Za duzo enterów, to jakaś plaga ostatnio chyba, a przecie tak też moze być:
taki to strach oglądać się za siebie
spojrzeć w bok ugiąć kolana do siebie
wreszcie bez zawrotów głowy krzyczeć w niebogłosy
z karuzeli też tylko w drugą stronę
jakbym nie wiedział że
każdy ojciec ma co najmniej dwóch synów
siebie i z chrząstek palców wyciąganie
---
ale to i tak wierszowi samemu w sobie nie pomaga
"Twórczość to czasem taka męka, że nawet czytelnik stęka..."
Pierwsza rzecz jaka rzuciła mi się w oczy to brak spójności. Teoretycznie sa nawiązania, ale bardzo luźne, nic nie wnoszące, bardzo chaotyczne, nieuporządkowane, rozbiegane... "każdy ojciec ma co najmniej..." w ogóle
Pierwsze 3 zwrotki są bardzo dobre,ale potem coś zaczyna się psuć...i nawet nie wiem dlaczego ale robi na mnie wrażenie reklamy jakiegoś towarzystwa ubezpieczeniowego...moje wierszydła nie są może dobre,ale czuje się mimo wszystko na siłach by pochwalić i skrytykować...gdyby cały wiersz był taki jak 3 pierwsze zwrotki to sama Szymborska musiałaby trochę przyspieszyć tok myślenia.w każdym razie gratuluje dobreg pomysłu!
jak to miło z Twojej strony, ze dałeś mi szansę do wyżycia się. wprost nie mogłam się już doczekać, kiedy wreszcie opublikujesz jakiś wiersz, a ja bezczelnie będę mogła go skrytykować.
poza tym, dopiero teraz zajarzyłam, że to właśnie Ty jesteś tym 'oskarem', który przyczepił się do mojego 'wylać'. szczerze mówiąc, nie miałam o tym wcześ iej pojęcia, bo w komentarzach podpisujesz się bez tego całego 'de la volt'.
i nigdy nie oceniam utworów według komentarzy ich autorów, które znalazły sie pod moim textem. jesli tak myslisz - trudno.
taki to strach oglądać się za siebie
spojrzeć w bok ugiąć kolana do siebie
wreszcie bez zawrotów głowy krzyczeć w niebogłosy
z karuzeli też tylko w drugą stronę
jakbym nie wiedział że
każdy ojciec ma co najmniej dwóch synów
siebie i z chrząstek palców wyciąganie
---
ale to i tak wierszowi samemu w sobie nie pomaga
i po drugie..przez przypadek wcisnęłam "enter" i dlatego też mój komentarz jest dwuczęsciowy
Pierwsza rzecz jaka rzuciła mi się w oczy to brak spójności. Teoretycznie sa nawiązania, ale bardzo luźne, nic nie wnoszące, bardzo chaotyczne, nieuporządkowane, rozbiegane... "każdy ojciec ma co najmniej..." w ogóle
poza tym, dopiero teraz zajarzyłam, że to właśnie Ty jesteś tym 'oskarem', który przyczepił się do mojego 'wylać'. szczerze mówiąc, nie miałam o tym wcześ iej pojęcia, bo w komentarzach podpisujesz się bez tego całego 'de la volt'.
i nigdy nie oceniam utworów według komentarzy ich autorów, które znalazły sie pod moim textem. jesli tak myslisz - trudno.