szacunek:)i mysle ze takie krotkie formy to jest to,daja duzo do myslenia i o to chodzi,nie trzeba odrazu pisac ksiazki zeby przekazac to co sie mysli,pozdro:)
Bo taka propozycja musi zostać ogłoszona na ogóle żeby była bardziej widoczna, a póki nie mam przyzwolenia ze strony szefostwa. Trzeba też doprecyzować szczegóły, bo na wariata to tylko się zbłaźnimy.
Poczekajcie jeszcze trzy dni.... ;)
kurcze, a ja tylko żartem rzuciłam "Said w imię Boże - zaczynaj!" - a Wy Panowie już tak cholernie poważnie weszliście na wysokie tony dyskusji, że prawie spadam z krzesła ze śmiechu ;p
Valhallo, Saidzie - jeśli konkurs ( kto wie,a może się uda?), to myślę, że tyczyć będzie wyłącznie krótkich form. Tych mamy na Wywrocie najwięcej, jest w czym wybierać, poza tym, głosować można w dwóch kategoriach - jury złożone z szacownego grona Opiekunów plus zaproszeni, ale znający się na prozie krytycy "spoza układu" ;)) - wyłoniłoby kilka-naście tekstów godnych miana "nagroda krytyków Wywroty", i kategoria druga - teksty "wyklaskane" przez czytelników. wszystko w jednym woluminie.
co o tym sądzicie? ;))
tzn widzisz, jeśli pisałbym coś dłuższego na pewno miało by to inny charakter niż to co publikuje tutaj. Więc myślę że jeśli udałoby mi sie już coś takiego napisać, to dało by radę przebrnąć.
natomiast jeśli znajdzie się ktoś kto chciałby wydać te "perełki" i zaliczył by do tego któryś z moich tekstów to byłbym zachwycony.
Myślę, że powstało poważne nieporozumienie. MOIM zdaniem cała siła tkwiła by w opublikowaniu krótszych form - takich np jak Saida - i to z kilku powodów. Said potwierdził mój punk widzenia, że napisanie tekstu typu Cosmos to nie taka prosta sprawa, po drugie... może się tak nie rozpędzać. Osobiście miałbym poważny problem ze skupieniem się i przeczytanie tekstu tak nafaszerowanego 'ostrymi naleśnikami' jak Cosmos. Nie róbmy z pani M. jedynego słusznego kanonu. Po trzecie w 'Wojnie...' jest mimo wszystko jakaś fabuła - tu nie koniecznie itd, itd. Siła tekstu Saida tkwi właśnie w jego... 'krótkości'. Zawinął czytelnikiem i okej. Myślę, że ludzie chętnie przeczytaliby teksty o różnej zawartości emocjonalnej, różnym tempie narracji itd... Ja chętnie... Czyli kilku/kilkunastu autorów z kilkoma ich tekstami. Wtedy przysłowiowe 200 stron jest realne. A i czekanie na jakieś kolejne objawienie też wydaje mi się trochę bez sensu. Wywrota istnieje już parę lat i opublikowano tu nie mało fajnych historii.
PS: Said, też uważam, że publikowanie w stylu 'grono' to nieporozumienie - raczej normalna publikacja w 'normalnym' wydawnictwie.
teraz to już nie za bardzo rozumiem o co wam chodzi:)
jeśli ktoś chciałby wydać te wywrotowe teksty to czemu nie, tylko myślę że bardziej na zasadzie poważnego wydawnictwa a nie płyty grono.net to raz
dwa że trzeba by było znaleźć lub napisać dość dużo dobrych tekstów.
a co do tego czy napisał bym większą formę, hmm nie wiem, nie lubię rzeczy które tworzą się długo, Masłowska napisała "Wojnę ..." w miesiąc więc to chyba nie jest jakiś problem. Sęk w tym czy komuś chciało by się czytać 50-90 stron (200 to zbyt abstrakcyjna liczba dla mnie) takich moich smętów. Myślę że kiedyś usiądę i jako tako powiążę wszystkie te teksty w jakąś większą całość ale czy będzie to miało sens to już nie wiem.
Dopóki sam nie będę przekonany, że stać mnie na napisanie czegoś większego i to na poziomie to nie sądzę żebym się tego podjął.
Na razie nie wierzy w to raczej nikt :)
Pozdrawiam
Byłoby fajnie, jednak z tego co widzę większość to krótkie formy, więc może zacząć od opublikowania tych [oczywiście perełek] bo na duże formy to możemy sobie sporo poczekać... i nie wiadomo z jakim skutkiem... Przecież można by wydać taką 'antologię' Wywroty - i umieścić krótki teksty - przecież to i tak musiałoby mieć sporo stron... by wydanie miało sens. Ataraksja - trochę się zagubiłem bo raz mówisz o krótkich formach prozatorskich a raz o dużych formach - czy dobrze rozumiem, że krótkie jakby mamy a czekasz na jakieś dłuższe jeszcze :)?
gratulacje Said ))
Poczekajcie jeszcze trzy dni.... ;)
Valhallo, Saidzie - jeśli konkurs ( kto wie,a może się uda?), to myślę, że tyczyć będzie wyłącznie krótkich form. Tych mamy na Wywrocie najwięcej, jest w czym wybierać, poza tym, głosować można w dwóch kategoriach - jury złożone z szacownego grona Opiekunów plus zaproszeni, ale znający się na prozie krytycy "spoza układu" ;)) - wyłoniłoby kilka-naście tekstów godnych miana "nagroda krytyków Wywroty", i kategoria druga - teksty "wyklaskane" przez czytelników. wszystko w jednym woluminie.
co o tym sądzicie? ;))
natomiast jeśli znajdzie się ktoś kto chciałby wydać te "perełki" i zaliczył by do tego któryś z moich tekstów to byłbym zachwycony.
PS: Said, też uważam, że publikowanie w stylu 'grono' to nieporozumienie - raczej normalna publikacja w 'normalnym' wydawnictwie.
jeśli ktoś chciałby wydać te wywrotowe teksty to czemu nie, tylko myślę że bardziej na zasadzie poważnego wydawnictwa a nie płyty grono.net to raz
dwa że trzeba by było znaleźć lub napisać dość dużo dobrych tekstów.
a co do tego czy napisał bym większą formę, hmm nie wiem, nie lubię rzeczy które tworzą się długo, Masłowska napisała "Wojnę ..." w miesiąc więc to chyba nie jest jakiś problem. Sęk w tym czy komuś chciało by się czytać 50-90 stron (200 to zbyt abstrakcyjna liczba dla mnie) takich moich smętów. Myślę że kiedyś usiądę i jako tako powiążę wszystkie te teksty w jakąś większą całość ale czy będzie to miało sens to już nie wiem.
Dopóki sam nie będę przekonany, że stać mnie na napisanie czegoś większego i to na poziomie to nie sądzę żebym się tego podjął.
Na razie nie wierzy w to raczej nikt :)
Pozdrawiam