ech, niech każdy sobie czyta, jak mu w duszy gra... ))
nie ma po co dywagować i rozwodzić się nad skrzywionym jak obcas damskiego pantofla "i", kursywami... za to fajnie, że niektórym tych kilkanaście słów "zagrało" w wyobraźni i na werbelku wrażliwości. i o to mi w sumie chodziło ))
dzięki za komenty.
Aha, czyli ważne dla podmiotu są "niewypowiedzenia" (dość jasne, ponieważ właśnie się wypowiada, a wiadomo, że o czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć i to milczenie jest właśnie najważniejsze), "niestatystyczne" (tego już do końca nie łapię, może jest to sprzeciw wobec tego, że jak człowiek wychodzi z psem, to statystycznie każdy z nich ma trzy nogi?), "teraz" (też dosć jasne, bo kiedy można mówić, jeśli właśnie nie teraz? Tym bardziej, że czas akcji jest względnie stały?). Cytat kursywą oczywiście rozumiem również. Nota bene, jak powiedział Picasso, "dobrzy artyści kopiują, wielcy kradną". Czego i Państwu życzę.
Dobrze, wytłumaczę i tu. Kursywy podkreślają ważne dla podmiotu słowa, na które kładę szczególny nacisk. Natomiast ostatnia kursywa jest zaznaczeniem wplecionego w tekst fragmentu piosenki.
Ja też........................nie widzę..................uzasadnienia....... kursywy.................oczywiście poza widzimisię.....................w tekście jest też..............podwójna spacja..................poza tym ciężko się czyta.....................ale może to moja wina i poczekam z oceną......................Namaste!
Drażnią mnie kursywy.............wybijają mnie z półpiętra wątku jakbym był natrętem treściowym.............któremu z radością wplata się krzywe schody by ze swoją rozpaczą dobrnięcia do końca.............wytrącił sobie z równowagi wszystkie zęby............Pozdrawiam!
to mówisz że "i" nie poprawisz , tak ? no cóż , Twój tekst i jeśli kobiecość owo "i" wyraża to ... hmm , wiesz Pani że masz rację może , choć pewna nie jestem ..
"bo wypatrywanego nigdy dosyć" - mocny wers
do K-wa jedziemy chyba , jeśli uda nam się zebrać znowu silną grupę pod wezwaniem :)
nie ma po co dywagować i rozwodzić się nad skrzywionym jak obcas damskiego pantofla "i", kursywami... za to fajnie, że niektórym tych kilkanaście słów "zagrało" w wyobraźni i na werbelku wrażliwości. i o to mi w sumie chodziło ))
dzięki za komenty.
"bo wypatrywanego nigdy dosyć" - mocny wers
do K-wa jedziemy chyba , jeśli uda nam się zebrać znowu silną grupę pod wezwaniem :)