kasztany nF

Komentarze

  • anonim
    Urughai
    Tylko ta strofa...

    "pozwala padać śnieg sól pod stopami na stopach
    na palcach zimna krew w obliczu nadchodzącej zadymy
    poci się a wszyscy widzą blizny na przedramionach
    na pewno przechodzą obok pełni współczucia dlatego nie patrzą"

    pozwoliła mi na odsapnięcie...........owego tasiemca, który może i jest jakimś ciągiem myślowym............ale bez głębszego przekazu - czy wyrazu............stan peel`a raczej chorobowy ze wskazaniem na schizofrenię paranoidalną...........gdyż będąc gdzieś po środku..........zapominam co było na początku - wybacz dla mnie nie............Serdecznie Pozdrawiam!

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    chyba podzielę sobie na części:)

    pierwsze strofa fajnie wprowadza w klimat , nie mam czego się czepić .
    W drugiej "te kasztany" - a są jeszcze jakieś inne w Twym wierszu ?
    trzecią okroiłabym między innymi z idioty "głupiec głupiec" - fajne nasilenie , ale "idiota" to już przesilenie , no i znowu "w tej puchowej"
    potem "patrzy się w oczy" po co to "się " ?
    i tak mogłabym się czepiać przez całą długość wiersza :)
    ale jest coś w tekście , jeden punkt wiążący , który mi dech zaparł - pierwsza i ostania strofa - obie kupuję bez zastrzeżeń , reszta to gadulstwo po prostu , z którego dopiero można wiersz zrobić . Ale te dwie strofy są na tyle mocne i dobrze ustawione w całości , że wiersz wygrał

    · Zgłoś · 16 lat
  • nF
    Nie, z pewnością nie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    Jasne. Można wszystko. Wytłumaczyć i usprawiedliwić :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • nF
    No i jeszcze jest to poezja, gdzie można pisać ciągi myślowe, które są niegramatyczne.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    Dla mnie to żadne tłumaczenie. Albo raczej - naciąganie, bo autor zawsze przecież ma ostatnie słowo. Ale akurat te wyjaśnienia nie trafiają mi do przekonania i śmiem twierdzić - są dorabianiem teorii na siłę.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    haha. podobacie mi sie . non ! najlepszą obrona jest atak . jesteś w tym mistrzem . ale jak mówią starzy górale : kto mieczem wojuje od ciupagi ginie :D:D

    · Zgłoś · 16 lat
  • nF
    @ew - w prozie jest dłuższa forma.

    @atarakcja - I znowu muszę robić to samo: dwa pierwsze zaimki wskazujące spełniają swoją funkcję, tym tysiącem to przede wszystkim aliteracja, "patrzeć się" = "patrzeć" (vide mistyczny słownik języka polskiego). To, że "przystanięcie" powoduje zatrzymanie jest dobre. Interpunkcja wprowadza intonację na słowach przed znakiem interpunkcyjnych.

    Eksperyment? Tak!

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    ... i nikt, ale to nikt nie wyłapuje zbędnych zaimków "te kasztany", "w tej puchowej kurtce", "tym tysiącem" - bezcelowy naddatek;
    niegramatyczne użycie zaimka "się" (bezczelny też patrzy się w oczy - sam sobie?), fatalnie brzmi "przystanięcie" - aż zgrzyta w uchu i nie jest to udany neologizm (jest za to zatrzymanie).
    Całość tekstu ma sens i "robi wrażenie" tylko w tym przypadku, jeśli czytamy go jako próbę zapisu rozpędzonego pulsu miasta, zwariowanego, poszarpanego i pełnego chaosu, ale.. nie wiem, jak pozostałych czytelników - mnie ten tekst zmęczył - przede wszystkim z powodu rozłożenia treści, braku rozłożenia akcentów znaczeniowych. Zamysł bowiem jest czytelny, o czym wspomniałam powyżej, natomiast to, w jakiej formie pomysł został zaserwowany - to już u mnie uznania nie znalazło. I tak sobie myślę, że bardzo niekonsekwentne jest zastosowanie w szczątkowej formie znaków interpunkcyjnych - pytajników, wykrzykników i pauz Bo jakie jest uzasadnienie ich użycia, jeśli cały tekst jest wyrzucony na "jednym oddechu" niczym solidny paw po karuzeli?
    W sumie - jeden wielki eksperyment. Męczący niestety.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    Felix ? wiesz jak mi się chce to czytać ? wiesz ?! dłuższego nie mogłeś napisać ? :P
    Spróbuję potem

    · Zgłoś · 16 lat