Panie Anathemo, próbowałam powiedzieć przez 47 linijek tekstu, że jakkolwiek różne są punkty widzenia i subiektywne prawdy, ludzie kulturalni mogą i powinni umieć rozmawiać na ich temat, przynajmniej publicznie, bez bicia piany. I nie od rzeczy jest okazać szacunek symbolom, nawet, jeśli nie uznaje się ich za własne, po to, by nie urazić innych. To dokładnie taka sama, trywialna zasada, jak ta, że omijamy się na ulicy a nie przepychamy, kto silniejszy. Nie sądziłam, że to będzie aż takie trudne.
dla każdego myślacego człowieka istnieje jedna , subiektywna PRAWDA. całe to Wasze gadanie to bicie piany . okopani w swoich przyzwyczajeniach i przyjętych zasadaach , każdy z nas indywidualnie ZAWSZE bedzie krzyczał : PRZYJMIJ PRAWDĘ . TO PRAWDA CIĘ WYSWOBODZI. Powie to Żyd , mason , wszechpolak, chrześcijanin dnia sobotniego , członek św. ruchu epifania , i ktokolwiak jeszcze inny kto zwie sie istotą rozumną , skończywszy na ateiście. Aleelujah moi drodzy . Prawda nas wyswobodzi. każdy musi przeżyć własną śmierć :) .
Mądry tekst, przemyślane argumenty i wnioski. Początkowo rozmiar mnie zniechęcił, ale dobrze się czytało. Wręcz pożerało tekst.
Brakowało na wywrocie takiej polemiki (przynajmniej mi). Może Smarek odpisze równie dobrym tekstem w najbliższym czasie. Jestem ciekawa dalszego ciągu tej dyskusji.
i dopiero w tym tekście "światło rozumu" widzę. logicznie, bez krucjaty przeciw jedynie fałszywym symbolom `ciemnoty i zabobonu` chrześcijańskiego.
gratuluję Autorce celnych i trafiających absolutnie do przekonania przykładów. nie musiała stosować złośliwości, żeby dobitnie pokazać, co rodzi się ze strachu przed symbolami (akurat tak się składa, że reprezentującymi chrześcijaństwo) - nowy zabobon albo jak kto woli nazwać to bardziej uczenie - nihilizm.
apages satanas! ;)
Grześ, moja wymiana poglądów ze Smarkiem nie dotyczy wiary w najmniejszym stopniu. Równie dobrze Smarek mógłby napisać artykuł o ortodoksyjnym Judaizmie, gdzie z oczywistych przyczyn problem Trójcy Świętej nie istnieje, lub wspomnianym już mundurze kolejarza, ale gdyby napisał go w takim tonie, w jakim napisał ten, o który cała ta awantura, moja odpowiedź byłaby podobna.
i poddam pod rozwage fakt że pismo chrześcijaństwo jako takie powstało 200 lat po śmierci ostatniego apostoła..
dziwnie jakos nam sie ta wiara układa z trójcą w tle..
a może nie tam świętości nasze? może:))))
a to tak na pożegnanie pani której ufam że wierzę:)
Tobie ma prawo być mdło Grzesiu, a moherki mogą być w kościele i nie ma w tym nic złego. Tylko po co atakować się na wzajem, zwłaszcza, nie mając o sobie wzajemnie zbyt wielkiego pojęcia. Pytanie natury językowej, czy przez nadanie nazwy wartościuje się ludzi? Odpowiedź brzmi, niestety tak. Czy musi być podział, my mądrzy i ciemnie moherki, my chrześcijanie, fanatyczne araby, nie ważne, co jeszcze? Nie chodziło mi o wiarę w odpowiedzi na tekst Smarka, ale o brak szacunku dla cudzych wartości, który mnie w tym tekście uderzył.
rację masz niewątpliwie jesli chodzi o symbole.. ale chyba mi chodzi o ich podeptanie.. cokolwiek i ktokolwiek je podeptał..
i tak sobie przez okno widzę moherki i tak mi jakos mdło..
nie uważasz że powinnismy czasem zwymiotować?!
dla wiary? z wiary..? wiarą?!
Co powiesz o człowieku, którego w 39-tym roku zastrzelono tylko za to, że założył mundur polskiego kolejarza i zakładając go, wiedział, że za to można zginąć? Był głupi? Zwariował? Bo mundur polskiej kolei był dla niego w tamtej chwili czymś więcej, niż uniformem zakładanym do pracy? Był symbolem, widomym znakiem opowiedzenia się za określonymi wartościami? Czy Msza Święta, godło państwa, cokolwiek innego, nie może być dla kogoś takim właśnie znakiem? Czy już nie wolno?
Brakowało na wywrocie takiej polemiki (przynajmniej mi). Może Smarek odpisze równie dobrym tekstem w najbliższym czasie. Jestem ciekawa dalszego ciągu tej dyskusji.
gratuluję Autorce celnych i trafiających absolutnie do przekonania przykładów. nie musiała stosować złośliwości, żeby dobitnie pokazać, co rodzi się ze strachu przed symbolami (akurat tak się składa, że reprezentującymi chrześcijaństwo) - nowy zabobon albo jak kto woli nazwać to bardziej uczenie - nihilizm.
apages satanas! ;)
dziwnie jakos nam sie ta wiara układa z trójcą w tle..
a może nie tam świętości nasze? może:))))
a to tak na pożegnanie pani której ufam że wierzę:)
i tak sobie przez okno widzę moherki i tak mi jakos mdło..
nie uważasz że powinnismy czasem zwymiotować?!
dla wiary? z wiary..? wiarą?!