proszę was bardzo graf.man

Komentarze

  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    jak jest to stylizowane na język mówiony to jak najbardziej wskazane są krótsze zdania. Poza tym ciekawy tekst

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    tajemna
    Oj jedziesz po sumieniu, potrafisz tekstem przykuć do krzesła. Jako że nasza o!boska Ataraksja nie ma chwilowo netu publikuję utwór błędów nie widząc, coby nie leżał niepotrzebnie. A jeśli jakieś sugestie Ata poczyni, to naniosę ewentualne poprawki. :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • graf.man
    to co zauważyłem zostało poprawione. zdania i sposób prowadzenia narracji przypomina mi Rysia Snajpera Voneguta, więc niestety obawiam się, że bardziej odkręcić zdań nie dam rady. jednak, myślę, że to byłoby słuszne wyjście z sytuacji, jeśli widzisz jeszcze jakieś błędy interpunkcyjne to zgłaszam się o pomoc szanowna Ataraksjo!

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    hayde
    ja myślę, że powtórzenia są dobre, jeśli to jest stylizowane na język mówiony. w tekstach, w których można dostrzec spadek kultury oralnej pełno jest takich różnych zabiegów.
    uważam, że opowiadanie graf.mana jest dobrym odświeżeniem tamtych zwyczajów :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    `Moje błyszczące, piwne oczy lustrują otoczenie z niepokojem i animuszu dodaję sobie paląc papierosa na przystanku, czuję się wtedy o niebo odważniejszy.` (zdanie tasiemiec - zrób dwa, bo sens się gubi), np.
    `obsrajportkim` (literóweczka?)
    za dużo powtórzeń: ` Jednak ten strach to towarzyszy mi od niedawna, dla niektórych i od dawna dla wszystkich młodszych ode mnie, ode mnie, czyli od tego, co to pisze.`

    To, co się zdarzyło w Nieporęcie może być punktem wyjścia do `spowiedzi dziecięcia wieku`, ale ja zdecydowanie popracowałabym nad tym tekstem. Jest jeszcze trochę literówek, zdania pokręcone, chaotyczne(co może wynikac z nerwowego samopoczucia bohatera osaczonego przez wrogą rzeczywistość), sporo braków w interpunkcji.

    Jeśli potrzebujesz pomocy - zgłoś się. Ale może sam z większą uwagą spojrzysz jeszcze raz na tekst.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    hayde
    po krzykaczu miód na uszy :) może [dla mnie] bez ostatniego akapitu, ale i tak się zachwycę.

    · Zgłoś · 16 lat
  • szklanka
    i udało Ci się to napisać tak jak zamierzałeś. prawda, najtrudniejsze historie nie wymagają wzniosłych słów.

    · Zgłoś · 16 lat
  • graf.man
    bo jak inaczej, niż bezpośrednio, można opowiedzieć taką historię. to miało być na zasadzie rozmowy z kolegą, poznanym na ognisku. my siedzimy, rozmawiamy, trochę już pijani, stąd powtórzenia, i opowiadamy sobie o różnych naszych przypadłościach, historiach.

    · Zgłoś · 16 lat
  • szklanka
    prowadzisz*

    · Zgłoś · 16 lat
  • szklanka
    'Albo zaczną inaczej' - zacznę
    'poznałem Jacka, starszy ode mnie o dwa lata, który poznał mnie z Kubą, chłopak w moim wieku..' - bardziej pasowałoby mi: Poznałem Jacka, starszego ode mnie o dwa lata[...]chłopakiem w moim wieku.
    i jeszcze tutaj zgrzyta : " to był fajny okres, bo razem z Piotrkiem, moim starym przyjacielem, którym do dzisiaj jest, Arturem, który handluje kradzionymi "-'ktory handluje' zamieniłabym na 'handlującym'. brzmialoby lepiej bez powtórzenia. to tyle mojego czepialstwa.
    Podoba mi się sposób w jaki prowadzić narrację, jest tak cholernie bezpośrednia i naturalna,że czasami aż zakuwa. przez to tekst bardzo się przeżywa. zakończenie przyniosło mi na myśl słowa Łysiaka-'gdybym wierzył w Boga,to twierdziłbym,że ma On duże poczucie złośliwego humoru'. .

    · Zgłoś · 16 lat