Piszesz na granicy kiczu i poezji chyba pomarańczowej, której nie sposób nie zauważyć..............nie wiem co napisać - bladego pojęcia nie mam.............bo w Twoim piórze drzemie coś, prawdopodobnie niebywałego (obym nie zapeszył)............Serdecznie Pozdrawiam!
ja spróbuję po góralsku :
bił mie wcoraj po meczu
co chwile i dar pysk
a jo żek uciekła do siostry
na drugi koniec drogi
z siostrom my tańcowały
bo mo adapter taki
co słychać dobrze
ś niego
a jakem przysła z powrotym społ już
w kuchni
wiym że wrescoł
bo mioł pod okiem lepkom struge
coraz bardziej przekonujesz mnie do swej poezji.