też pamiętam. wtedy się widzieliśmy pierwszy raz i poszliśmy na krzemionki pic, był tam tez moj brat.
a Mareczek dzwonił i mówi że chciałby z nami, ale nie może. bo jest daleko.
i też się w końcu opił, tylko sam. i napisał...
boże, ten brat dzwonu to mój brat Jakub. no miś to Ty. dziwczyna z jabłkami - Ewa.
a mnie tym razem sie nie podoba- tym razem zgodze się s z ew - w tym co pisze, oprócz końcówki- nie jest poza tym swietne- masz dużo lepsze.
Mnie piszesz o banałąch z czymże sa tutaj porównainai?..wysłałem w noc serce swoje? każdy to robi
MArku..........pomimo wszystko i tak Cię lubie:))
tam za sukiennice za wisłę za skarpę.
bo tam właśnie krzepko siedzą i ona i miś i brat dzwonu.
- wymownie z tym wyliczaniem, tęsknotą powiało
wysyłanie serca .. no dajże spokój Anathema.. pod poprzeczką przeskoczyłeś, naprawdę
pytam - co powiesz mi powietrze? - też mi nie brzmi , jakoś sztucznie wyszło
a ja znowu poczytałam sobie. i wiesz, coraz mocniej mówi do mnie. i coraz cieplej. a "leniwość" to Ty? :)
końcówka jest taka do wzruszenia. albo ja się sentymentalna staję...hmm.
a Mareczek dzwonił i mówi że chciałby z nami, ale nie może. bo jest daleko.
i też się w końcu opił, tylko sam. i napisał...
boże, ten brat dzwonu to mój brat Jakub. no miś to Ty. dziwczyna z jabłkami - Ewa.
Mnie piszesz o banałąch z czymże sa tutaj porównainai?..wysłałem w noc serce swoje? każdy to robi
MArku..........pomimo wszystko i tak Cię lubie:))
bo tam właśnie krzepko siedzą i ona i miś i brat dzwonu.
- wymownie z tym wyliczaniem, tęsknotą powiało
wysyłanie serca .. no dajże spokój Anathema.. pod poprzeczką przeskoczyłeś, naprawdę
pytam - co powiesz mi powietrze? - też mi nie brzmi , jakoś sztucznie wyszło
Poza tym świetnie
końcówka jest taka do wzruszenia. albo ja się sentymentalna staję...hmm.