ton pogodzenia się z tą sytuacją przygwoździł mnie bardziej niż gdy opisywałem własną...najbardziej mnie boli stwierdzenie 'po polsku', cóż smutna prawda....zmusił mnie jeszcze do jednego ten tekst. zastanowienia nad własną granicą tego jak bardzo będę chciał się otworzyć i czy w ogóle warto, w końcu 'reszta jest milczeniem' jak napisał słynny dramaturg
a ja się wytłumaczę , ponieważ jestem sprawcą zamieszania . nie chcę powiedzieć ,że cofam poprzedni swój komentarz, choć pewnie troszkę bym go zmienił , ale tez nie jestem aż tak przeciwny publikowaniu tego tekstu by zrobic to bez uzasadnienia. wydobyłem go z odrzuconych , ponieważ tam sie znalazł nie wiedzieć dlaczego odrzucony. mało - pisze ,że to ja odrzuciłem. cuda jakoweś czy co ? :) no było nie było wisi sobie z powrotem w poczekalni i czeka. ja pozostaję w stanie nazywając delikatnie obojętnym co do jego dalszych losów .
świetny
dziękuję opiekunom za opiekę:)
Czyli nieopublikowany? Hę?
Autorkę pozdrawiam.