daj mi estel przepis na proch do wysadzania kosmitów, a dozgonnie wdzięczna Ci będę. zbaranieniom już się nie dziwię, zbyt wiele. Twój wiersz to przekorne zaprzeczenie, choć pełne smutku, że można pisać poezję w czasach, gdy najważniejsze to opierać się jedynie na `datach i faktach łatwych do sprawdzenia` i nie drążyć, nie pogłębiać. cudnie wydobyta płytkość i powierzchowność życia współczesnych.
Czujność, Michale, to pierwszy stopień do... postradania zmysłów. ;)
Miałam jednak nadzieję, że (dosyć wyraźne?) odniesienie do konkretnego utworu wspomnianego poety uchroni mnie od posądzeń o masę. No ale powiadają, czyją matką nadzieja.
Mniej znani a miszczowie, że hoho.
hayde, to jest dopiero radość, że myśli wyzwala! Kociokwik to kac, chaos, zamieszanie, ogólne urawnie głowy i ... kac. ;)
i tyle. i bach. pozdrawiam
podoba się bardzo.
zabliźnić się...
Miałam jednak nadzieję, że (dosyć wyraźne?) odniesienie do konkretnego utworu wspomnianego poety uchroni mnie od posądzeń o masę. No ale powiadają, czyją matką nadzieja.
Mniej znani a miszczowie, że hoho.
hayde, to jest dopiero radość, że myśli wyzwala! Kociokwik to kac, chaos, zamieszanie, ogólne urawnie głowy i ... kac. ;)
Bardzo dobrze, że ktoś jeszcze pamięta, że w XX wieku pisywali też ciut mniej znani literaci...