Ja rozumiem kierowcę. Ma w końcu prawo do swojego zdania. A ja - jak już wspomniałem - uważam wiersz za ładny. Nic więcej. Bo też nic się w nim o więcej nie prosi. Że zaś się innym podoba? No coż, też może się podobać.
A wiersz ten ma raczej taką (niewinną?) konstrukcję, że trudno o argumenty jednoznacznie "za" lub jednoznacznie "przeciw". Takie jest moje zdanie.
ew, chyba znam pierwotną wersję:
miałem swoją drugą połówkę
wypili mi ją kumple
autor nie wspominał wtedy o urwanym filmie, być może film urwał się po napisaniu:
wypiłem swoją drugą połówkę
nim zabrali mi ją kumple
ocenię ten uroczy wiersz wbrew swojemu zwyczajowi
w sumie trafia, szczególnie że ostatnio nic nie pamiętałem po balowaniu;/ a kac moralny był ogromny. druga połówka - dobre. nie na wyróżnienie ale na bardzo dobry. pozdrawiam
kierowco.. argumenty! liczą się argumenty
bo to że do ciebie nie dotarł to nie musi być wcale wina wiersza...
podaj jeden sensowny argument dlaczego fatalny a zrozumiem
inaczej daj sobie spokój z zawiściami ,odlotami i w tym stanie komentowaniem
eh, a ja chyba kierowce rozumiem, dziś coś w powietrzu wisi, coś takiego że można by się pociąć, wiersz jest spoko,jak dla mnie, do mnie też dość przemawia. czy zasługuije na wyróżnienie? tego nie wiem, ja się nie znam ( o czym wszyscy wiedzą.) pozostaje mieć nadzieję że uda nam się przetrwać ten dzień ...
kierowca jak sam napisał ma prawo głosu również i to że się wypowiedział nie znaczy (według mnie) że jest to zdanie Boskie i niepodważalne.to tylko jego zdanie. no nie?
ps. ciekawe czy kierowca się i tym razem popisze władzą, dokonując masowych zwolnień personelu, w "niebanalnym", pożal się boże, stylu, że tak to określę.
sorry, ale aż mnie podnosi, mimo, że mam dziś plecy niedziałające,o.
jako bliżej zainteresowana przez sporą częśc żywota przynajmniej częścią poruszanego zagadnienia, stwierdzam, że tekst do mnie dociera i przemawia w sposób bardzo nieprzeciętny.
dla mnie słowo ,, banalny,, ma wydźwięk jak najbardziej negatywny i znajac troche juz to życie ,staram sie go nie używać ( szczególnie jeśli chodzi o krytyke poezji). stawiam tezę ,że tak naprawdę wszystko wokół jest już banałem, wszystko było, sa tylko kopie. rzecz w tym by potrafić je zapisać . jedni robia to w sposób pokrętny, inni bardzo abstrakcyjny, jeszcze inni ( jak autor tego wiersz) prosty. cały sęk w tym , by ta prostota miała moc poezji. uważam ,że Grześ zrobił to świetnie.
A wiersz ten ma raczej taką (niewinną?) konstrukcję, że trudno o argumenty jednoznacznie "za" lub jednoznacznie "przeciw". Takie jest moje zdanie.
miałem swoją drugą połówkę
wypili mi ją kumple
autor nie wspominał wtedy o urwanym filmie, być może film urwał się po napisaniu:
wypiłem swoją drugą połówkę
nim zabrali mi ją kumple
ocenię ten uroczy wiersz wbrew swojemu zwyczajowi
bo to że do ciebie nie dotarł to nie musi być wcale wina wiersza...
podaj jeden sensowny argument dlaczego fatalny a zrozumiem
inaczej daj sobie spokój z zawiściami ,odlotami i w tym stanie komentowaniem
kierowca jak sam napisał ma prawo głosu również i to że się wypowiedział nie znaczy (według mnie) że jest to zdanie Boskie i niepodważalne.to tylko jego zdanie. no nie?
sorry, ale aż mnie podnosi, mimo, że mam dziś plecy niedziałające,o.
jako bliżej zainteresowana przez sporą częśc żywota przynajmniej częścią poruszanego zagadnienia, stwierdzam, że tekst do mnie dociera i przemawia w sposób bardzo nieprzeciętny.
heh, a ja kierowcy nie rozumiem. ale to chyba nie nowosc.