Deurbanizacja M.

Komentarze

  • M.
    Jaco, jeszcze wrócę do formy. Tej lepszej formy. ^^

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Jacek
    znaczy się po tej przerwie wielkiej : )

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Jacek
    no to masz bedebe: ) Początki Twe: )

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • M.
    A jakiego... poetyckiego! :)

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Więc doszliśmy do konsensusu. : )

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • M.
    Samo stygnięcie jest chyba też bardziej urbanistycznym produktem niż zawisanie.

    Jeszcze raz dziękuję za wszystkie rady!

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ciekawiej. Bardziej pasuje do deurbanizacji, bo sugeruje pewien proces, który się odbył, a nie stan.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • M.
    Johannes, tak właśnie mnie natchnęło — "Zastygły w powietrzu"? Ma to jakikolwiek sens i nie traci fajnego klimatu tej strofy?

    Panie A., cieszę się, mnie też bardziej się takie podoba.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Marcin Sierszyński

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • M.
    Panie A., a co Pan powie po prostu na "nieletnie \ nadpalone niedojrzałością"? Tak myślę coraz silniej na tą wersją wiersza.
    A miasto niedobre... Czy ja wiem czy ono niedobre? Napewno niejednolicie budzące te same emocje i niekoniecznie oczywiste.

    Johannes, faktycznie — kompletnie nie zwróciłam na to uwagi. Tyle że jak tak teraz sobie myślę, to nie mam żadnego pomysłu jak to zamienić (ale może to kwestia pory oraz faktu, że wróciłam z siedmiogodzinnej tułaczki pociągowej), jestem otwarta na wszelakie propozycje, sama też postaram się takie wystosować. Kosmetycznie: przerzutnia to to ma nie być.

    · Zgłoś · 15 lat temu