Komentarza nie rozumiem, ale intuicyjnie niepokoi mnie przyszłość jego autora.
Nie z troski o Pana, Panie Balrog, lecz o Pańskich potencjalnych rozmówców.
Proponuję posłuchać słynnego standardu (najlepiej w wykonaniu Erica Burdona lub Niny Simone), spróbować nauczyć się na pamięć i recytować codziennie:
"Oh Lord, please don't let me be misunderstood"
Nie z troski o Pana, Panie Balrog, lecz o Pańskich potencjalnych rozmówców.
Proponuję posłuchać słynnego standardu (najlepiej w wykonaniu Erica Burdona lub Niny Simone), spróbować nauczyć się na pamięć i recytować codziennie:
"Oh Lord, please don't let me be misunderstood"