Logan,
po weryfikacji (wróciłam z angielskiego nieco mniej zmęczona), stwierdziłam, że najbardziej w tym wierszu urzekam nie spokój. :)
I to że to jest taki tekst, to ja wiem, a ja wcale się nie podpisywałam pod panem Balrogiem.
Nadal jestem Twoją wielką fanką. ;)
ooooł je. nie tak dobry jak ten o zorzach, ale też ładny. nie wiem chłopie jak to robisz, ale piszesz cholernie lirycznie. powiedzmy, że Ci zazdroszczę: P
"wybaczam zawroty głowy, utratę czucia."
Jest klimat.
po weryfikacji (wróciłam z angielskiego nieco mniej zmęczona), stwierdziłam, że najbardziej w tym wierszu urzekam nie spokój. :)
I to że to jest taki tekst, to ja wiem, a ja wcale się nie podpisywałam pod panem Balrogiem.
Nadal jestem Twoją wielką fanką. ;)