Wielkie dzięki, Justyna:)
W poradni językowej pwn piszą, że po "no" przecinek ma być w większości przypadków. Ale nie zawsze. Tu chyba być powinien, więc wstawiam. "Bóg" może i powinnien być wielką, ale ja taką manierę mam, że piszę małą.
Co do pasywności - cóż, mnie się zawsze zdawało, że szkoła jest pierwszym stopniem wtłaczania w system. Potem jest cała reszta: kościół, wojsko, wielkie korporacje. Także - rodzina. Stajemy się trybikami w tej wielkiej machinie i tylko anarchia w głowie może nas uratować:) Takie pozostałości myślowe po czasach burzy i naporu, wzmocnione Gombrowiczem...
Jeśli się nie mylę, to po "no" powinno dawać się przecinek, np. tu "No jak to po co, żeby go zjeść.", ale sprawdź to jeszcze.
"Kto by pomyślał, swoją drogą, że to takie kontrowersyjne zajęcie." - swoją drogą brzmiałoby nieco lepiej na początku zdania, choć w gruncie rzeczy nie jest takie konieczne.
"Brakujące ogniwo ewolucji tymczasem chwiejnym krokiem opuszcza toaletę." - tymczasem na początek
sporo "co" w tekście ;)
"Walka jest zażarta, a puszka niewarta zachodu, boże jak niewiele różni nas od zwierząt," - Boga z obu stron przecinkami wydzielić, a swoją drogą - nie powinien być z wielkiej?
"dopadłszy torebki mnie ją w paszczy a następnie wypluwa, podkreślając tym sposobem swój triumf." - przecinek przed "a"
"Koniec zabawy, każdy z psów wraca do swoich zajęć" - można by kropką rozdzielić jednak
" Samiec alfa okazał się samicą.
Typowe." - no tak, a idealny facet w ostatnich czasach okazuje się gejem. Pierwszym pytaniem nie jest już: jak masz na imię, tylko: jaka jest twoja orientacja/jaka jest twoja płeć. Porażka.
"A przecież bywa, że także jeździ, co kłóci się ze zdrowym rozsądkiem, prawami fizyki i grawitacji, jak również z ludzkim poczuciem przyzwoitości. Bywa jednakże" - bywa-Bywa
"Rozwścieczony konduktor wychodzi, przerażona starsza pani wyciąga z torebki jakieś czasopismo i trzęsącą się ręką zaczyna rozwiązywać krzyżówkę a wąsaty pan spod okna wyraża" - przecinek
"to może trafimy na ten sam oddział zamknięty w szpitalu i" - to może w szpitalu trafimy na ten sam oddział zamknięty
żelazobetonowych - a może: żelbetowych? trochę krótsza odmiana, wydaje mi się trochę płynniejsza.
"więc proszę się nie dziwić skąd we mnie ta wściekłość" - przed skąd przecinek
"Trudno jest coś zrobić, jak się ma pasywność wdrukowaną w mózg. A żeby pasywności w mózg wdrukowanej nie mieć, to chyba należałoby z daleka ominąć cały ten proces tak zwanej edukacji. Czytaj: socjalizacji. Czytaj: wpisywania w." - eee... mnie się wydaje, że to wcale nie społeczeństwo narzuca pasywność, a wręcz odwrotnie. W dzisiejszych czasach, jeśli coś chcesz mieć, trzeba ruszyć głową, trzeba być sprytnym, żeby się wybić - to samo. Pasywność to raczej taka wrodzona leniwość, pójście na łatwiznę. Będąc pasywnym nic ci się nie stanie, przeżyjesz sobie życie i tyle. Niektórzy lubią spokój, a pasywność pozornie go zapewnia ;) Takie moje zdanie.
O, ironio.
"Wiedza to jest brzemię" - podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami. Im mniej wiemy, tym lepiej śpimy. A potem nam zrzucają klapki z oczu i cholera, tak wali po nich słońce, że zapomnij o odpoczynku.
"odezwać, albo na każdym" - pożegnaj ten przecinek
"udzie, którzy mają do systemu oświaty największe pretensje o myślowe wstecznictwo i marazm ideologiczny są tymi samymi ludźmi," - przed są dałabym raczej przecinek
" W efekcie zwód ten faktycznie nie przyciąga najciekawszych osobowości." - jeszcze trochę i wyszedłby ci wzwód xD
Oświata nijaka, ale sporo ludzi też jest nijakich ;) Nie przy takich systemach rosły wielkie umysły.
W poradni językowej pwn piszą, że po "no" przecinek ma być w większości przypadków. Ale nie zawsze. Tu chyba być powinien, więc wstawiam. "Bóg" może i powinnien być wielką, ale ja taką manierę mam, że piszę małą.
Co do pasywności - cóż, mnie się zawsze zdawało, że szkoła jest pierwszym stopniem wtłaczania w system. Potem jest cała reszta: kościół, wojsko, wielkie korporacje. Także - rodzina. Stajemy się trybikami w tej wielkiej machinie i tylko anarchia w głowie może nas uratować:) Takie pozostałości myślowe po czasach burzy i naporu, wzmocnione Gombrowiczem...
"Kto by pomyślał, swoją drogą, że to takie kontrowersyjne zajęcie." - swoją drogą brzmiałoby nieco lepiej na początku zdania, choć w gruncie rzeczy nie jest takie konieczne.
"Brakujące ogniwo ewolucji tymczasem chwiejnym krokiem opuszcza toaletę." - tymczasem na początek
sporo "co" w tekście ;)
"Walka jest zażarta, a puszka niewarta zachodu, boże jak niewiele różni nas od zwierząt," - Boga z obu stron przecinkami wydzielić, a swoją drogą - nie powinien być z wielkiej?
"dopadłszy torebki mnie ją w paszczy a następnie wypluwa, podkreślając tym sposobem swój triumf." - przecinek przed "a"
"Koniec zabawy, każdy z psów wraca do swoich zajęć" - można by kropką rozdzielić jednak
" Samiec alfa okazał się samicą.
Typowe." - no tak, a idealny facet w ostatnich czasach okazuje się gejem. Pierwszym pytaniem nie jest już: jak masz na imię, tylko: jaka jest twoja orientacja/jaka jest twoja płeć. Porażka.
"A przecież bywa, że także jeździ, co kłóci się ze zdrowym rozsądkiem, prawami fizyki i grawitacji, jak również z ludzkim poczuciem przyzwoitości. Bywa jednakże" - bywa-Bywa
"Rozwścieczony konduktor wychodzi, przerażona starsza pani wyciąga z torebki jakieś czasopismo i trzęsącą się ręką zaczyna rozwiązywać krzyżówkę a wąsaty pan spod okna wyraża" - przecinek
"to może trafimy na ten sam oddział zamknięty w szpitalu i" - to może w szpitalu trafimy na ten sam oddział zamknięty
żelazobetonowych - a może: żelbetowych? trochę krótsza odmiana, wydaje mi się trochę płynniejsza.
"więc proszę się nie dziwić skąd we mnie ta wściekłość" - przed skąd przecinek
"Trudno jest coś zrobić, jak się ma pasywność wdrukowaną w mózg. A żeby pasywności w mózg wdrukowanej nie mieć, to chyba należałoby z daleka ominąć cały ten proces tak zwanej edukacji. Czytaj: socjalizacji. Czytaj: wpisywania w." - eee... mnie się wydaje, że to wcale nie społeczeństwo narzuca pasywność, a wręcz odwrotnie. W dzisiejszych czasach, jeśli coś chcesz mieć, trzeba ruszyć głową, trzeba być sprytnym, żeby się wybić - to samo. Pasywność to raczej taka wrodzona leniwość, pójście na łatwiznę. Będąc pasywnym nic ci się nie stanie, przeżyjesz sobie życie i tyle. Niektórzy lubią spokój, a pasywność pozornie go zapewnia ;) Takie moje zdanie.
O, ironio.
"Wiedza to jest brzemię" - podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami. Im mniej wiemy, tym lepiej śpimy. A potem nam zrzucają klapki z oczu i cholera, tak wali po nich słońce, że zapomnij o odpoczynku.
"odezwać, albo na każdym" - pożegnaj ten przecinek
"udzie, którzy mają do systemu oświaty największe pretensje o myślowe wstecznictwo i marazm ideologiczny są tymi samymi ludźmi," - przed są dałabym raczej przecinek
" W efekcie zwód ten faktycznie nie przyciąga najciekawszych osobowości." - jeszcze trochę i wyszedłby ci wzwód xD
Oświata nijaka, ale sporo ludzi też jest nijakich ;) Nie przy takich systemach rosły wielkie umysły.
Się uśmiałam!
Tylko co to jest ta PATAFIZYKA? :D