Tak dużo treści...tak wiele pomysłów "w biegu",że przeczytam wszystkie części jeszcze raz i we właściwej kolejności...
Dużo humoru ale wplątujesz w to swoje spostrzezenia czyli : Kurdowie,Tybet...czy to taki ukryty manifest?
Świetny tekst, sprawny, lekki, zabawny a jednocześnie refleksyjny, autoironiczny i zadziorny (ta łapka, popielniczka i ten wibrator – genialne dowalenie hipokrytom!). Ja też zatrzymałem się na zabawach lingwistycznych, bomba, tudzież szybki samolot wielozadaniowy typu Messerschmitt z jednoosobową załogą... Osobiście podzieliłbym na części, dłuższe teksty na ekranie komputera mnie męczą. To jednak żaden zarzut. W interpunkcji nie widzę błędów, może oprócz tego, że myślniki dialogowe powinny być długie, ale to szczegół zależny chyba od edytorów wywrotowych.
Rzadko to mówię, ale tym razem chętnie: Brawo!
Do wielkich amatorów takiego "relacyjnego" pisania nie należę. Tu jednak nie dopadła mnie nuda i to jest na chwałę :) Fragment o rumaku, koniaku etc. - super.
"Artyści – rzeźbiarze również, niestety, cierpią z powodu permanentnego kryzysu finansowego i w okolicach wakacji zaczynają się zastanawiać, czy nie porzucić sztuki na rzecz hydrauliki, ślusarstwa, bądź też produkcji pluszowych hefalumpów"
Do hefalumów nic nie mam. W każdym razie nie warto porzucać sztuki dla hydrauliki. Nietzsche napisał : - " Lepij pisać, to lepiej myśleć". Grunt ,by myśleć tak, by wystarczyło do pierwszego :)
Wszelaka wielowątkowość. Przeskakujesz z igły do mamuta, ale to powoduje chęć czytania po raz enty, bo zawsze można doszukać się czegoś nowego:)
Jako całość wybrzmiewa.
Czytaj sobie, Justynko, na zdrowie. Też w sumie lubię swój humor, trochę mi z nim weselej.
Anastazjo, bardzo dziękuję.
S, Anne Sexton razem z Sylvią Plath zrobiły mi kiedyś coś złego swoimi wierszami i już tak zostało.
ja to sobie będę czytać na raty w jakiś licencjackich przerwach ;) widzę, że początek jest niezłym sprawozdaniem z dłuższego lub krótszego okresu niepisania. lubię twój humor :)
no, ale do rzeczy: w pierwszym zdaniu coś jest chyba nie tak z przecinkami i ta inwersja z leniwą, nie może być kolejna leniwa niedziela? i z wyłapanych to jeszcze to: Świętej chyba Lipki - chyba trzeba by oddzielić przecinkami, choć ja bym tu chętniej wstawiła nawias.
Dużo humoru ale wplątujesz w to swoje spostrzezenia czyli : Kurdowie,Tybet...czy to taki ukryty manifest?
Rzadko to mówię, ale tym razem chętnie: Brawo!
Do hefalumów nic nie mam. W każdym razie nie warto porzucać sztuki dla hydrauliki. Nietzsche napisał : - " Lepij pisać, to lepiej myśleć". Grunt ,by myśleć tak, by wystarczyło do pierwszego :)
Jako całość wybrzmiewa.
Anastazjo, bardzo dziękuję.
S, Anne Sexton razem z Sylvią Plath zrobiły mi kiedyś coś złego swoimi wierszami i już tak zostało.
no, ale do rzeczy: w pierwszym zdaniu coś jest chyba nie tak z przecinkami i ta inwersja z leniwą, nie może być kolejna leniwa niedziela? i z wyłapanych to jeszcze to: Świętej chyba Lipki - chyba trzeba by oddzielić przecinkami, choć ja bym tu chętniej wstawiła nawias.