Portret Wywrotowców własny czyli jak widzę siebie w zamazanym lustrze. Część pierwsza. Krystian T.

Komentarze

  • Marcin Sierszyński
    Czy jest tu jeszcze ktoś, kto pamięta "NaRano"? Też z podobnym zamierzeniem, acz sfabularyzowane, pełne humoru. I druga część "NaRano bohemian rapsody". :)

    No cóż, takie kolejne "przemyślenia" pisane na gorąco. Jak w redakcji gazety codziennej.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    ;-)
    Wyrostek robaczkowy byłby trochę absurdalny w tym kontekście. Ale może to i lepiej w sumie.

    · Zgłoś · 14 lat