Większości słów jakie użyłaś nie zrozumiałem bo prosty ze mnie czubek ale zgadzam się w zupełności :)
Ze też nie chcesz na tym zarabiać... :)
Pozdrawiam.
P.S. jak sobie naprostuję trochę życie (chocby znajde miejsce do spania) to zakręce sie w na granice też... Na razie nie mam za bardzo ochoty czegoś zaczynać kiedy własnie co innego mi sie kończy... :)
Doskonałe są też dwie pierwsze strofoidy... ,, byłem pełen / nagrobnych płyt / na każdej napis / non omnis moriar / LŚNIĄCY GRZECHEM " ( podkreślenie moje) Jest tu zawarta autoironia i dystans do samego siebie ! Może aż nazbyt samokrytyczna... ( Masz bowiem ciekawe dokonania artystyczne...) :) Ale sposób ujęcia tej myśli- FENOMENALNY ! Teraz, po powtórnej lekturze Twoich wierszy i po tym , co napisałam, oceniłabym wyżej Twój wiersz! Dałbym mu najwyższą ocenę !!! :)
Ciemność to brak światła, tak jak zło to brak dobra... Tu mój optymizm budzi fakt, że wiersz ten powstał jako pierwszy ( przed ,, Mylisz się", który jest kontynuacja tego kierunku myślowego) Mimo że utwór kończy się jednoznacznym wyznaniem podmiotu lirycznego ,, nienawidzę", zakładającym opowiedzenie się po stronie zła, to kontekst tego wyznania - wiara,że,, w ciemności rządzi światło", jak również słowa ostatniej strofoidy, kończące się słowami : ,, ... upchany w życie martwe" może sugerować zupełnie inne odczytanie końcowego wyznania ,, nienawidzę" !!! Może się bowiem odnosić do nienawiści takiego właśnie stanu rzeczy... ,, martwego życia" ( charakterystyczny dla Autora oksymoron, budowanie wierszy na paradoksach) A czytany w kontekście tego wiersza późniejszy tekst ,, Mylisz się", choć opublikowany wcześniej- wyraźnie sugeruje kierunek drogi emocjonalnej i intelektualnej podmiotu lirycznego- ,, nie boję się życia- boję się NIENAWIŚCI " !!! To budzi otuchę... Myślę,że te dwa wiersze należy czytać razem i to w takiej właśnie kolejności , w jakiej były NAPISANE , gdyż tworzą pewien cykl przemiany duchowej podmiotu lir. i wyznaczają jej kierunek ! :) Pozdrawiam, Cię Natanielu bardzo serdecznie! :)
Wiesz, Natanielu- to bardzo interesujący wiersz...Najważniejszą strofoidą wyznaczającą szkielet utworu jest ta: ,, gdzie jestem/ nie wiem/ w ciemności/ rządzi światło ". Te słowa obrazują stan emocjonalny podmiotu lirycznego wiersza... Z całą konotacją semantyczną słów ,, ciemność" i ,, jasność" ! Odwołują się do tego, co archetypiczne. Wszak akt ROZDZIELENIA ŚWIATŁA OD CIEMNOŚCI I DOKONANIA WARTOŚCIOWANIA ( światłość jest dobra, a ciemność zła) stał u początku STWORZENIA ŚWIATA !!! Tak rodzi się świat ! Od rozdzielenia dobra od zła !! Ciemność w kulturze, literaturze ( patrz- Baczyński, Różewicz, ale też księga symboli Kopalińskiego, czy księgi snów, czyli popularne senniki) oznacza stan niewiedzy, braku orientacji w sytuacji, niepewność, obszar zła, nienawiści...
Jaki temat Marszyński? Bardzo chciałbym wiedzieć. Zmiażdż mnie- po to właśnie publikuję. A swoją wypowiedzią mnie nie zmiażdżyłeś. ;)
oli dzieki za koment... Dystans mam- inaczej nie publikowałbym, narażając się tym samym na niskie oceny- absolutnie mi nie przeszkadzają. :) Wręcz przeciwnie- ciekawią, dlatego też denerwuje mnie czepialstwo bez konkretów. Sam rzadko komentuję czyjeś wiersze- bo nie zawsze potrafię. Podoba mi się, bądź nie- ocenić mogę. Co do "[...] '' w ciemności
rządzi światło'' - tego nie rozumiem. [...]" - Po prostu- ciemność istnieje tylko wobec braku światła. Od kaprysu światła zależy czy ciemność będzie trwać. Pstryk- i ciemność umiera. A więc światło rządzi. W moim przypadku szczególnie kapryśnie lecz cóż... :) Ciemność i światło to odwieczna metafora wielu stanów. Uważam, że każdy interpretuje jak czuje a nie jak autor miał na myśli. :)
estel- co do światła w ciemności- powyżej wyjaśniłem :) Zgadzam się z Twoją propozycją zapisania ostatniej strofy- faktycznie brzmi lepiej, ale nie lubię zmieniać swoich zapisów- wynikają zawsze z chwili emocji niż z dogłębnych analiz i przemyśleń. Powiedzmy, że to był taki stan ducha akurat. może miewam nudne i nieciekawe stany po prostu? ;)
Non omnis moriar faktycznie mocno wyświechtane... Ale cóż- nadal przecież funkcjonuje więc nie będę z tego powodu szukał zastępstwa. :)
Bardzo dziękuję za konstruktywne komentarze. Za inne zresztą też.
Trochę to masochizm może ale zawsze wolę szczere "nie podoba mi się" niż zdawkowe "fajne".
Większości słów jakie użyłaś nie zrozumiałem bo prosty ze mnie czubek ale zgadzam się w zupełności :)
Ze też nie chcesz na tym zarabiać... :)
Pozdrawiam.
P.S. jak sobie naprostuję trochę życie (chocby znajde miejsce do spania) to zakręce sie w na granice też... Na razie nie mam za bardzo ochoty czegoś zaczynać kiedy własnie co innego mi sie kończy... :)
Pozdrawiam. :)
oli dzieki za koment... Dystans mam- inaczej nie publikowałbym, narażając się tym samym na niskie oceny- absolutnie mi nie przeszkadzają. :) Wręcz przeciwnie- ciekawią, dlatego też denerwuje mnie czepialstwo bez konkretów. Sam rzadko komentuję czyjeś wiersze- bo nie zawsze potrafię. Podoba mi się, bądź nie- ocenić mogę. Co do "[...] '' w ciemności
rządzi światło'' - tego nie rozumiem. [...]" - Po prostu- ciemność istnieje tylko wobec braku światła. Od kaprysu światła zależy czy ciemność będzie trwać. Pstryk- i ciemność umiera. A więc światło rządzi. W moim przypadku szczególnie kapryśnie lecz cóż... :) Ciemność i światło to odwieczna metafora wielu stanów. Uważam, że każdy interpretuje jak czuje a nie jak autor miał na myśli. :)
estel- co do światła w ciemności- powyżej wyjaśniłem :) Zgadzam się z Twoją propozycją zapisania ostatniej strofy- faktycznie brzmi lepiej, ale nie lubię zmieniać swoich zapisów- wynikają zawsze z chwili emocji niż z dogłębnych analiz i przemyśleń. Powiedzmy, że to był taki stan ducha akurat. może miewam nudne i nieciekawe stany po prostu? ;)
Non omnis moriar faktycznie mocno wyświechtane... Ale cóż- nadal przecież funkcjonuje więc nie będę z tego powodu szukał zastępstwa. :)
Bardzo dziękuję za konstruktywne komentarze. Za inne zresztą też.
Trochę to masochizm może ale zawsze wolę szczere "nie podoba mi się" niż zdawkowe "fajne".
Pozdrawiam.