Tak , to brzmi jak wiersz i widać w co grasz , widzisz nie trzeba wszystkiego przebarwiać metaforami i do tego wciskać zbędne alegorie .Gratuluję dobry wiersz !
ten sonet do sonetu że sonetem trąci
a nie łatwo jest spłodzić co ma ręce nogi
niejeden na te próby krzyknie Boże drogi
to sonetem być może czy tylko w nich mąci
ta mowa o płodzeniu do tej co jest płodna
i nie tylko w dzieciniec świat jej obfituje
miała sonet napisać ona z nim flirtuje
nie ważna tematyka ale forma zgodna
sonetami zasypuj póki sił nie zbraknie
organy napotkane nóżki oka mózgi
kształtem kopiec grobowy albo wzorem rózgi
gdy będą dopieszczone każdy ich załaknie
siostry bracia jak knedli w babcinym przepisie
ty w sercu sonet piszesz a ja w brudnopisie
Złamałaś gatunek- niewątpliwie:) Brakuje mi tylko wyrazistego podział€ semantycznego między dwoma pierwszymi i dwoma ostatnimi. Łamie się te gatunki, tylko trzeba uważać, żeby ich nie zgruchotać. Poza tym jest cudnie:)
Widzisz, mi się ogólnie forma sonetu nie podoba. Układ rymów i kompozycja do mnie zupełnie nie trafiają, a jednak u Ciebie czyta się całkiem przyjemnie. Tematyka może trochę odbiegająca od typowo sonetowej, ale ileż można o miłości! :)
ten sonet do sonetu że sonetem trąci
a nie łatwo jest spłodzić co ma ręce nogi
niejeden na te próby krzyknie Boże drogi
to sonetem być może czy tylko w nich mąci
ta mowa o płodzeniu do tej co jest płodna
i nie tylko w dzieciniec świat jej obfituje
miała sonet napisać ona z nim flirtuje
nie ważna tematyka ale forma zgodna
sonetami zasypuj póki sił nie zbraknie
organy napotkane nóżki oka mózgi
kształtem kopiec grobowy albo wzorem rózgi
gdy będą dopieszczone każdy ich załaknie
siostry bracia jak knedli w babcinym przepisie
ty w sercu sonet piszesz a ja w brudnopisie
bo się ze mnie wszyscy śmieją, że kicham jak kot