ano. Nawet wersyfikacyjnie popróbowałaś. A propos takich zabiegów polecam Ci późnego Herberta. Jasno, klarownie, ale bez szału. Zdecydowanie najlepsze zakończenie z tą gradacją, którą podjęłaś. Na drugim miejscu parenteza, potem uznaję, że początek nie istnieje. Niemniej, za "finezję" konstrukcyjną leć na pierwszą.
Tak, - na nowo- będzie lepiej, dziękuję.
Hmm...poczekaj, niech pomyślę nad drugą propozycją..
Masz rację!I tej posłucham:))
A co z peselem? Czyim, że zapytam? A może uważasz , że tak ma wyglądać zakończenie wiersza??
Wewnętrzne dziecko jest "bezpeselowe":))
Pozdrawiam.
nadwrażliwi na dotyk
w słowach
nie_odporni boleśnie
(w cielesnym ogrodzie nagie dziecko
zasłania twarz przed zmarszczkami)
ratuj
my
się
od zaśnięcia
dyskretnie przemilczam pesel
Tak bym to widział. Ukłony :)