Dla mnie Rito , ostatnie cztery wersy są tak wymowne, że same w sobie czytam jak "mini" wiersz . Z życzliwością pozdrawiam, już prawie noworocznie, dziekując za Twoje piękne wiersze - przy których spędziłam dobre chwile i wiele się nauczyłam o tych metaforach i przenośniach.
czepię się:
"pod stołem lepiłam jasny dom
z kolorowej plasteliny" - jeśli dom jest lepiony z plasteliny, to nie ma już znaczenia, że jest ona kolorowa, skoro dom ma być jasny, czyli już kojarzy się z pewnym optymizmem. troszkę nam pozostaw do wylepienia :)
nieba - chleba niefajnie się zrymowało, niech się tekst utrzymuje w jednej kategorii
"przypominam tamtą dziewczynkę" - coś z tym wersem mi nie pasuje. może go podpiąć pod wcześniejszą strofę albo nie przechodzić przez dziewczynkę, zrobić jakieś przenikanie, najazd na palce, które z dziecięcych staną się kobiecymi?
poza tym jest nawet ciekawie. ma klimat dziewczynki z zapałkami :)
Miło, że mnie czytasz i odnajdujesz w tekstach coś dla siebie.
I mnie cieszy kolejny dodany przez Ciebie wiersz, więc nie każ na na siebie długo czekać!
Pozdrawiam .
To fajnie:)) - dziękuję.
"pod stołem lepiłam jasny dom
z kolorowej plasteliny" - jeśli dom jest lepiony z plasteliny, to nie ma już znaczenia, że jest ona kolorowa, skoro dom ma być jasny, czyli już kojarzy się z pewnym optymizmem. troszkę nam pozostaw do wylepienia :)
nieba - chleba niefajnie się zrymowało, niech się tekst utrzymuje w jednej kategorii
"przypominam tamtą dziewczynkę" - coś z tym wersem mi nie pasuje. może go podpiąć pod wcześniejszą strofę albo nie przechodzić przez dziewczynkę, zrobić jakieś przenikanie, najazd na palce, które z dziecięcych staną się kobiecymi?
poza tym jest nawet ciekawie. ma klimat dziewczynki z zapałkami :)