Właśnie cały czas się zastanawiałam nad tym słowem, dzięki. I dziękuję za motywację - sama boję się stereotypów i banalności i wiem, że czasem (często) w nie popadam, ale zazwyczaj emocje biorą górę jakoś tak
Wiesz co , ja mam trochę problem z tzw "pisaniem kobiecym". Zawsze się boję powielania schematów i stereotypów, wpychania kobiecości w typowe tematy, typu miłość, cielesność itp.
A u Ciebie jest inaczej. Twoje pisanie jest kobiece i ma pazur, balansuje wciąż gdzieś między cielesnością a tajemnicą.
Gdybym nie wiedziała, powiedziałabym, że jesteś mężczyzną, który dobrze kończy i nieważne jak zaczął:) W każdym razie ta ostatnia zwrotka najbardziej "Twoja"!
Wiesz co , ja mam trochę problem z tzw "pisaniem kobiecym". Zawsze się boję powielania schematów i stereotypów, wpychania kobiecości w typowe tematy, typu miłość, cielesność itp.
A u Ciebie jest inaczej. Twoje pisanie jest kobiece i ma pazur, balansuje wciąż gdzieś między cielesnością a tajemnicą.