Bardzo dobra proza, przerażająca, inspirująca, fascynująca. Taka, która budzi czytelnika o 4.45. Język zdyscyplinowany, obrazowanie obfite, konsekwencja zachowana; artystyczne aspekty języka i narracyjnych egzemplifikacji świata przeżywanego współgraja i współwarunkują pojawianie się ezgzystenacjałów w końcówce. Obecność egzystencjalnej pustki, bólu i absurdu jest tu wyczuwalnym powodem ucieleśniania najbardziej porąbanych snów. Fabuła - hardcorowa, narracja - magiczna, transująca; tekst: szalenie udany i szalenie niebezpieczny. Takie pisanie uwielbiam. Ryzykuje wszystko, na ten jeden moment wszystko jest w zasięgu tego pisania.
Dziękuję strasznie Adamowi. Interpunkcja jest moją słabą stroną, a te zaimki, to chyba taka nasza polska przypadłość.
Ale mi słodzicie, aż się rumienię ;)
Zapraszam na spotkanie z wroclawskim prozaikiem:
http://www.wywrota.pl/db/artykuly/18682_...
Pozdrawiam.
P
Jak dobrze widzieć nową czerwoną gwiazdęęę!
Niemal zapomniałem, jak to się robi. ;)
Ale mi słodzicie, aż się rumienię ;)
poczekamy aż Dyrektorka wróci do domu:)
Cycki... widzę, że dobrze się bawicie na zlocie. :D