Tekst zasługuje na wyróżnienie, ale i na dopracowanie też. Gwiazdka zobowiązuje.
Nadużywasz zaimków i z kolei zapominasz o przecinkach. Moje uwagi poniżej:
"Popękana struktura minerału swobodnie..." - marmur to skała, nie minerał.
"Hibernacja postępowała powoli, oszczędzający tylko głowę na której żarzyły się resztki włosów." - "oszczędzając"; przecinek po "głowę".
"Kwaśno – drażniący" - "Kwaśno-drażniący"
"omiatał swą barwą" - bez "swą"
"Odór krwi podtrzymywał płomień." - szyk; raczej: "Płomień podtrzymywał odór krwi."
"za każdym razem kiedy jej zmarznięta dłoń" - przecinek po "razem"
"Kiedy siedziała na schodach, całkiem łysa, z porwaną sukienką z szeleszczącej żorżety, wbijała z ogromną częstotliwością żelazny pręt pomiędzy swoje uda." - czasowniki; wydaje się lepiej: "Siedząc na schodach, całkiem łysa, z porwaną sukienką z szeleszczącej żorżety, wbijała z ogromną częstotliwością żelazny pręt pomiędzy uda."
"nie ruszy się z miejsca pozostanie w swoim pałacu na zawsze" - przecinek po "z miejsca"; bez "swoim", bo już wcześniej mowa o tym, że to jej.
"- Muszę to uprzątnąć. – Powiedziała wyciągając pręt spomiędzy ud" - zwróć uwagę na prowadzenie dialogu i zastosuj konsekwentnie do końca: "– Muszę to uprzątnąć – powiedziała, wyciągając pręt spomiędzy ud"; znak kropki dopiero na końcu zdania narracji. W samym dialogu stawiasz natomiast tylko wykrzyknik lub pytajnik, jeśli trzeba.
"Powoli ściągnęła z siebie sukienkę" - można bez "z siebie".
"Krew spływała po jej ciele tworząc" - bez "jej"; przecinek po "ciele".
"Amelia stawiała swe bose stopy na pokrytych szkłem kaflach wychodząc wprost do ogrodu." - albo bez "swe" i przecinek po "kaflach", albo: "Amelia wyszła boso wprost do ogrodu po pokrytych szkłem kaflach."
"Ludzie zaczęli klaskać podrzucając do góry" - przecinek po "klaskać"
"powiedziała – Też tu kiedyś będziesz, księżniczko." - dwukropek po "powiedziała".
"Dziewczyna zaczęła biec przepychając się" - przecinek po "biec"
"Twarze nienaturalnie powykręcane wyglądały jak demony." - przecinki po "twarze" i "powykręcane".
"lecz korpusy z których wyrastały nie należały do ludzkich" - przecinki po "korpusy" i "wyrastały"
"z ciałem charta próbującą zjeść" - przecinek po "charta"
"Nigdzie nie będzie ci lepiej. – Błagalnym tonem wołała kolejna hybryda." - "Nigdzie nie będzie ci lepiej – błagalnym tonem wołała kolejna hybryda."
"Amelia zaczęła się wycofywać. Wracała spowrotem do swojego pałacu." - "Amelia zaczęła się wycofywać spowrotem do pałacu."
"Czując otaczającą ją przestrzeń poczuła się" - przecinek po "przestrzeń"; bez "ją".
"Zabiję was wszystkich” - wykrzyknik na końcu.
"oknach i swymi skrzydłami zakryły je szczelnie" - bez "swymi".
"z zaschniętej krwi poczuła ulgę" - przecinek po "krwi".
"narządy mając przy tym" - przecinek po "narządy".
"którą podjęła nie mogła" - przecinek po "podjęła".
z nikąd - pod koniec błąd ort. Powinno być "znikąd".
To bardzo niebezpieczne dzielić się snami z tak szeroką publicznością, bo Internetową. Zawsze znajdą się szaleńcy, którzy to wykorzystają. :]
Podjęłaś ryzyko przełożenia języka snów na ludzki język, a efekt niezmiernie udany. Dawno nie czytałem tak dobrego przekładu. I może wynika to trochę z moich zainteresowań, ale jestem gotów wyróżnić ten tekst. Za biegłość w piórze, szalenie interesujące zestawienie obrazów i dbałość o szczegół (wszak tylko w snach wiemy, że coś jest egipską bawełną, chociaż w ogóle w rzeczywistości nas to nie interesuje). Rewelacyjny tekst.
Nadużywasz zaimków i z kolei zapominasz o przecinkach. Moje uwagi poniżej:
"Popękana struktura minerału swobodnie..." - marmur to skała, nie minerał.
"Hibernacja postępowała powoli, oszczędzający tylko głowę na której żarzyły się resztki włosów." - "oszczędzając"; przecinek po "głowę".
"Kwaśno – drażniący" - "Kwaśno-drażniący"
"omiatał swą barwą" - bez "swą"
"Odór krwi podtrzymywał płomień." - szyk; raczej: "Płomień podtrzymywał odór krwi."
"za każdym razem kiedy jej zmarznięta dłoń" - przecinek po "razem"
"Kiedy siedziała na schodach, całkiem łysa, z porwaną sukienką z szeleszczącej żorżety, wbijała z ogromną częstotliwością żelazny pręt pomiędzy swoje uda." - czasowniki; wydaje się lepiej: "Siedząc na schodach, całkiem łysa, z porwaną sukienką z szeleszczącej żorżety, wbijała z ogromną częstotliwością żelazny pręt pomiędzy uda."
"nie ruszy się z miejsca pozostanie w swoim pałacu na zawsze" - przecinek po "z miejsca"; bez "swoim", bo już wcześniej mowa o tym, że to jej.
"- Muszę to uprzątnąć. – Powiedziała wyciągając pręt spomiędzy ud" - zwróć uwagę na prowadzenie dialogu i zastosuj konsekwentnie do końca: "– Muszę to uprzątnąć – powiedziała, wyciągając pręt spomiędzy ud"; znak kropki dopiero na końcu zdania narracji. W samym dialogu stawiasz natomiast tylko wykrzyknik lub pytajnik, jeśli trzeba.
"Powoli ściągnęła z siebie sukienkę" - można bez "z siebie".
"Krew spływała po jej ciele tworząc" - bez "jej"; przecinek po "ciele".
"Amelia stawiała swe bose stopy na pokrytych szkłem kaflach wychodząc wprost do ogrodu." - albo bez "swe" i przecinek po "kaflach", albo: "Amelia wyszła boso wprost do ogrodu po pokrytych szkłem kaflach."
"Ludzie zaczęli klaskać podrzucając do góry" - przecinek po "klaskać"
"powiedziała – Też tu kiedyś będziesz, księżniczko." - dwukropek po "powiedziała".
"Dziewczyna zaczęła biec przepychając się" - przecinek po "biec"
"Twarze nienaturalnie powykręcane wyglądały jak demony." - przecinki po "twarze" i "powykręcane".
"lecz korpusy z których wyrastały nie należały do ludzkich" - przecinki po "korpusy" i "wyrastały"
"z ciałem charta próbującą zjeść" - przecinek po "charta"
"Nigdzie nie będzie ci lepiej. – Błagalnym tonem wołała kolejna hybryda." - "Nigdzie nie będzie ci lepiej – błagalnym tonem wołała kolejna hybryda."
"Amelia zaczęła się wycofywać. Wracała spowrotem do swojego pałacu." - "Amelia zaczęła się wycofywać spowrotem do pałacu."
"Czując otaczającą ją przestrzeń poczuła się" - przecinek po "przestrzeń"; bez "ją".
"Zabiję was wszystkich” - wykrzyknik na końcu.
"oknach i swymi skrzydłami zakryły je szczelnie" - bez "swymi".
"z zaschniętej krwi poczuła ulgę" - przecinek po "krwi".
"narządy mając przy tym" - przecinek po "narządy".
"którą podjęła nie mogła" - przecinek po "podjęła".
Ukłony.
To bardzo niebezpieczne dzielić się snami z tak szeroką publicznością, bo Internetową. Zawsze znajdą się szaleńcy, którzy to wykorzystają. :]
Podjęłaś ryzyko przełożenia języka snów na ludzki język, a efekt niezmiernie udany. Dawno nie czytałem tak dobrego przekładu. I może wynika to trochę z moich zainteresowań, ale jestem gotów wyróżnić ten tekst. Za biegłość w piórze, szalenie interesujące zestawienie obrazów i dbałość o szczegół (wszak tylko w snach wiemy, że coś jest egipską bawełną, chociaż w ogóle w rzeczywistości nas to nie interesuje). Rewelacyjny tekst.