Syndrom NathirPasza

Komentarze

  • Jacek
    : )

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    OK. Niech tak będzie.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Jacek
    Interpunkcja w poezji jest piekielnie ważna. Spróbuj przeczytać bez interpunkcji choćby lingwistów - to często niewykonalne. Jednak w wierszu może być, lub też nie. Obstawałbym tylko za jednym - za konsekwencją. Nie może być tak, że tam gdzie Ci pasuje, walisz przecinkiem, kropką czy dywizem,a inne miejsca zostawiasz samopas. Jeśli już tak robisz, to nie będzie to w jakiś sposób uzasadnione...

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    A nie możemy tym razem przyjąć, że tą jedną rzecz będę robił po swojemu? Nie wiem. Wydaje mi się, że interpunkcja w wierszu nie jest aż tak istotna... W końcu to nie zbita proza. :|

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    Pozbyłbyś się wtedy krzykacza wytykającego palcem, który rzuca niemal hasło reklamowe. Co z ta interpunkcją? Np. przed "gdy" i "żeby" też się stawia przecinki, a "że" jakoś wybiórczo potraktowałeś i ja nie wiem dlaczego.

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    I zastanawiam się nad usunięciem przedostatniej strofy. Coraz bardziej wydaje się zbędna...

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    BTW: Zrezygnowałem z "hipokryzji" (w wierszu).

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    ew,
    Nie z taką myślą pisałem ten wiersz. Ale liczy się interpretacja, prawda? Skoro można go tak interpretować, to nie mam nic d gadania w temacie :) .

    Justyno,
    Tak też można interpretować. Spotkałem się też z teorią, że przy pisaniu wzorowałem się na Nietzschem. Co częściowo jest prawdą, częściowo nie - zawsze lubiłem filozofię.
    Nie będę się bronił ani przed łatką narcyza, ani ignoranta. W końcu w interpretacji tkwi sedno wiersza.

    Poprawiłem przecinki.

    Pozdrawiam

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    Ten tekst ma momenty, które wychodzą poza strefę stereotypowego sposobu przedstawiania niektórych spraw. Ale kiedy zaczynasz rzeczy nazywać po imieniu, jak z tą hipokryzją, to tekst traci na wartości. W sumie to nie odczytałam tu Narcyza, raczej jakiegoś marudnika, który by coś chciał, ale jeszcze nie wie jak, dlatego zaczyna od krytyki. Dość popularne zjawisko.

    Jeśli poprawisz przecinki, to będę za autoryzacją.

    · Zgłoś · 13 lat
  • ew
    Gdyby w roli peela usadzić boga jakiegoś, wtedy tekst nabiera wymiaru i traci swą narcystyczną stronę. I tak właśnie sobie to poczytałam, z dozą mocy i władzy nad człowiekiem, z nutą patwienia się i dawką eksperymentowania. I takie czytanie mi się spodobało. I chyba obroniłeś w tekscie pytania retoryczne, nie eksponujesz ich natarczywie,więc wpasowały się w wersy.

    · Zgłoś · 13 lat