Czytam fragmentarycznie, bo ciekawe są początki kolejnych części, ich rozwinięcia niestety poważnie zaburzają poziom.
A w odniesieniu do Twojego komentarza Autorze - cóż, wystawiając teksty na forum publicznym, myślę, że powinieneś się liczyć ze zdaniem innych i - mimo wszystko - w pewnym stopniu naginać pod czytelnika. W przeciwnym razie - gdzie rozwój? Można przecież zostawić wiersze w szufladzie i od czasu do czasu się nimi upajać.
Tekst do mnie nie przemawia.
Pozdrawiam.
Ja jestem za Korienem. Ten wiersz jest nieciekawy. Każdy wiersz jest osobisty. A jeśli ten twój szczególnie to może lepiej zapisać go w pamiętniku zamiast odawać do krytyki? Bo skoro ty nie przyjmujesz krytyki...
Ogólnie powiem, że ten tekst jest bardzo osobisty i większość z informacji zawartych w nim to po prostu fakty. Ja lubię stawiać na przekaz emocjonalny nade wszystko, dlatego może ci się Justyno wydawać, że manipuluję, lecz po prostu zapisałem to, co i jak myślę.
Blandyna - pomyślę nad twoją sugestią, chociaż osobiście lubię rozbudowane tytuły.
Kamil:
",,tępię nóż o deskę. niech teraz będzie trochę mniej ostry."
Fatalny w skutkach zabieg słowny. Ja sobie myślę, nie obraź się, zaprzecz, cokolwiek, ale widać tu pewne nagięcia w stronę czytelnika." - Ja bym to raczej określił jako zwykłe przegadanie i miło, że je wskazałeś. Wiesz, przede wszystkim piszę to, co czuję i nie staram się nadawać temu jakiejś ładnej, wyszukanej formy, tym bardziej naginać się w czyjąkolwiek stronę.
"to raczej brzmi jak żal podstarzałego chłopca w przeciwsłonecznych okularach." - Może i tak, chyba to znak, że trzeba podejść do tematu raz jeszcze, po większym ochłonięciu i uporządkowaniu myśli.
Co do Rice'a to zazdroszczę, strasznie zazdroszczę. :P I jeśli masz namiary na ten teledysk bez fragmentów filmu, to się podziel. Będę zobowiązany. :)
,,tępię nóż o deskę. niech teraz będzie trochę mniej ostry."
Fatalny w skutkach zabieg słowny. Ja sobie myślę, nie obraź się, zaprzecz, cokolwiek, ale widać tu pewne nagięcia w stronę czytelnika. Czytelnik nie może być dla autora profilem. Winniśmy szukać profilu w sobie.
Wróciłem dziś jeszcze do twojego wiersza ,,daleko i jeszcze dalej". Coraz bardziej podoba mi się w nim pierwsza strofa. Naturalny obszar zakreśliłeś w tych czterech wersach. Tutaj to raczej brzmi jak żal podstarzałego chłopca w przeciwsłonecznych okularach.
A w odniesieniu do Twojego komentarza Autorze - cóż, wystawiając teksty na forum publicznym, myślę, że powinieneś się liczyć ze zdaniem innych i - mimo wszystko - w pewnym stopniu naginać pod czytelnika. W przeciwnym razie - gdzie rozwój? Można przecież zostawić wiersze w szufladzie i od czasu do czasu się nimi upajać.
Tekst do mnie nie przemawia.
Pozdrawiam.
Ogólnie powiem, że ten tekst jest bardzo osobisty i większość z informacji zawartych w nim to po prostu fakty. Ja lubię stawiać na przekaz emocjonalny nade wszystko, dlatego może ci się Justyno wydawać, że manipuluję, lecz po prostu zapisałem to, co i jak myślę.
Blandyna - pomyślę nad twoją sugestią, chociaż osobiście lubię rozbudowane tytuły.
Kamil:
",,tępię nóż o deskę. niech teraz będzie trochę mniej ostry."
Fatalny w skutkach zabieg słowny. Ja sobie myślę, nie obraź się, zaprzecz, cokolwiek, ale widać tu pewne nagięcia w stronę czytelnika." - Ja bym to raczej określił jako zwykłe przegadanie i miło, że je wskazałeś. Wiesz, przede wszystkim piszę to, co czuję i nie staram się nadawać temu jakiejś ładnej, wyszukanej formy, tym bardziej naginać się w czyjąkolwiek stronę.
"to raczej brzmi jak żal podstarzałego chłopca w przeciwsłonecznych okularach." - Może i tak, chyba to znak, że trzeba podejść do tematu raz jeszcze, po większym ochłonięciu i uporządkowaniu myśli.
Co do Rice'a to zazdroszczę, strasznie zazdroszczę. :P I jeśli masz namiary na ten teledysk bez fragmentów filmu, to się podziel. Będę zobowiązany. :)
Kasa, kasa...
Lisa też jest świetna.
Fatalny w skutkach zabieg słowny. Ja sobie myślę, nie obraź się, zaprzecz, cokolwiek, ale widać tu pewne nagięcia w stronę czytelnika. Czytelnik nie może być dla autora profilem. Winniśmy szukać profilu w sobie.
Wróciłem dziś jeszcze do twojego wiersza ,,daleko i jeszcze dalej". Coraz bardziej podoba mi się w nim pierwsza strofa. Naturalny obszar zakreśliłeś w tych czterech wersach. Tutaj to raczej brzmi jak żal podstarzałego chłopca w przeciwsłonecznych okularach.
Pewnie bredzę,
pozdrowienia,
Kamil
"żyję, chodzę" , bardziej by mi korespondowało z tym fajnym w sumie tekstem.