dominika ciechanowicz
bo też to nie jest jakoby wiersz, tylko i aż wiersz, ale Ty masz przedpotopowe pojecie o wierszu, a więc i o krytyce literackiej. ale też nie Ty jedna i nie ostatnia. i z tym trzeba mi się pogodzić i Ci wybaczyć. nie mówiąc już o chorym z zawiści Mithrilu, którego jesteś pojętną uczennicą, bądź naśladowczynią, tak czy inaczej epigonką.
bo też to nie jest jakoby wiersz, tylko i aż wiersz, ale Ty masz przedpotopowe pojecie o wierszu, a więc i o krytyce literackiej. ale też nie Ty jedna i nie ostatnia. i z tym trzeba mi się pogodzić i Ci wybaczyć. nie mówiąc już o chorym z zawiści Mithrilu, którego jesteś pojętną uczennicą, bądź naśladowczynią, tak czy inaczej epigonką.
Ufff :D