Ja też nie znoszę. Ludzie się nie myją. Wiem co cię boli ale tekst jest za ciężki wobec teamatu, który podjąłeś. Marcin ma rację. Z rymem byłoby ciekawiej i lżej. Szczypta ironi może nawet kilka, dałaby fajny efekt. Pozdrawiam. Wiersz do szuflady a temat nadal otwarty.
Wiec ciagle uparcie twierdzisz ze tekst "Miecz" na tle pozostalych i tego rowniez zdecydowanie zasluguje na wyroznienie..?
Bo nie smierdzi?
Gdybym chcial byc zlosliwy (a powinienem za twoj komentarz z motywem orgazmu) napisalbym ze widocznie preferencje i sympatia do salcesonu jaka sam ujawniles wiele moglyby tlumaczyc.
Nie chodzi jednak o to by sie by sie obrazac i klocic. Zapytajmy innych!
Drodzy Czytelnicy czytelni - gdzie jestescie? co sadzicie?
Różewiczem pachną jedynie wiersze Różewicza. Wiersze pod Różewicza mogą co najwyżej śmierdzieć. Powyższy wierszyk śmierdzi banałem i tandetnym egocentryzmem... Nie myliłbym też sprawności formalnej ze zwykłym asekuranctwem... Dla młodego wierszopisa nie ma nic łatwiejszego niż tzw. wiersz różewiczowski. Oryginał - jest bardzo trudny do podrobienia, ma bardzo wyrafinowaną i - wbrew pozorom - muzyczną formę, wiersz Różewicza to swego rodzaju słowna dodekafonia.
Nasz autor sprawdził się doskonale jako producent podrobów. Jeśli chodzi o podroby, to zdecydowanie wybieram salceson.
A przy okazji skoro sie juz zalogowalem - dlaczego nie ma w czytelni nowych tekstow?, dlaczego nie mozna skasowac wlasnych tekstow (ale irytujace!)?, dlaczego nie moge zalogowac sie jako AandT a jedynie aandt?
Rzeczywiscie, wiersz pachnie Rozewiczem. Ale przeciez nie jest kopia. Czy to zle ze kogos inspiruje tworczosc innych? Nie zmienilem zdania na temat tego tekstu - na tle wielu innych obecnie w czytelni - zdecydowanie dobry!
A tak a propos - przczytajcie uwaznie doskonaly komentarz Netah - to tak odnosnie tej maniery panujacej na wywrocie by wczesniej czy pozniej zrownac wiekszosc tekstow do przecietnosci.
powiem=> wartościowy dla przeciwwagi, ponieważ AandT "skradł" moją ocenę, zaś wiersz ten zasługuje na więcej niż niczego sobie. Tylko, że my należymy do tego samego gatunku i to jest jedyne "kłamstwo" tutaj. Jesteście obcy, nie znam was, nasze mysli inne wybierają drogi, jedyne uczucia jakimi was obdarzam to obojętność i brak litości- takie słowa widziałbym chętniej... ale to już jest światopogląd i ideologia, nie zaś podstawa do komentowania poziomu wiersza, który jest więcej niż dobry.
Bo nie smierdzi?
Gdybym chcial byc zlosliwy (a powinienem za twoj komentarz z motywem orgazmu) napisalbym ze widocznie preferencje i sympatia do salcesonu jaka sam ujawniles wiele moglyby tlumaczyc.
Nie chodzi jednak o to by sie by sie obrazac i klocic. Zapytajmy innych!
Drodzy Czytelnicy czytelni - gdzie jestescie? co sadzicie?
Nasz autor sprawdził się doskonale jako producent podrobów. Jeśli chodzi o podroby, to zdecydowanie wybieram salceson.
A tak a propos - przczytajcie uwaznie doskonaly komentarz Netah - to tak odnosnie tej maniery panujacej na wywrocie by wczesniej czy pozniej zrownac wiekszosc tekstow do przecietnosci.
Kochani epigoni
nie zrzynajcie z Różewicza
tak dosłownie
bo nikt was nie będzie czytał
Naprawdę