Trupek Arian

Komentarze

  • slavic player
    " A po co mają nas chcieć na obczyźnie.
    Mamy swój kraj, swoja kulturę."

    Cały czas chodziło mi o naszą sytuację geopolityczną i konieczność postawienia na określony sojusz.

    "Piekiełko wynika stąd że demokracja faworyzuje plebs." "Mamy swój kraj, swoja kulturę".

    Haha, widzę że się nie rozumiemy. Odnoszę wrażenie, że nie jest ci znany problem który podnoszę.

    Z jednej strony krytykujesz w swoich wpisach elity, nazywasz kogoś stalinistą
    by nagle powoływać się na PAN o iście komunistycznym rodowodzie.


    Widzę, że nie jest ci znany ów problem zaprzaństwa.

    · Zgłoś · 3 miesiące
  • Arian
    Chiny podskakują Rosji i USA. Ich megalomania ma gliniane podstawy.

    A po co maja nas chcieć na obczyźnie? My, mamy swój kraj, swoja kulturę. O te rzeczy trzeba zadbać.

    Piekiełko wynika stad, że demokracja faworyzuje plebs. Rację liczy na głosy.

    Na wyłonienie hegemona nie mamy żadnego wpływu, tak jak większość świata.
    Jeśli Rosja okaże się silniejsza gospodarczo, zawojuje wszystko aż do Lizbony. Tymczasem Rosja wobec UE/USA jest gospodarczym karłem. Głównie opiera się nas surowcach.

    Tak, rusofobiczna, ponieważ przecenia ze strachu potęgę Rosji. Ponadto dziwne,ze nie ma germanofobii, bo przecież narody germańskie najbardziej zaszkodziły RP.

    · Zgłoś · 3 miesiące
  • slavic player
    Rusofobia?

    Ok. skoro uważasz, że projekt Rosji od Władywostoku po Lizbonę to tylko taka gadanina Ławrowa.

    · Zgłoś · 3 miesiące
  • slavic player
    Nas generalnie nigdzie nie chcą, czyli te wszystkie ludy, pomiędzy Wschodem, a Zachodem. W zachodnim polis bez paszportu, konta bankowego, jesteś tylko pod-małpą, ewentualnie gorszym sortem Europejczyka. Wniosek, trzeba stawiać na siebie, stworzyć samemu jakiś konglomerat polityczno - wojskowy.
    Albo po prostu od razu dajmy sobie spokój i rozpłyńmy się w rasie germańskiej. Swoją drogą, o ile jeszcze projekt jednej Europy jest aktualny, zastanawia jaki będzie tu język urzędowy? Niemiecki?

    · Zgłoś · 3 miesiące
  • slavic player
    Znając polskie piekiełko, mam większe zaufanie do Bartosiaka. Kilka razy w wywiadach mówił, że Amerykanie nie mają z kim rozmawiać, bo nasi, w porównaniu z ludźmi Zachodu, to jakieś leszcze. Krytykował niejednokrotnie polski dyskurs polityczny, co musiało zaboleć polskie leszcze.

    Góralczyka włączyłem może dwa razy na you toube, nie znam jego życiorysu, ale skoro twierdzisz, że to stalinista, to nawet nie ma co otwierać strony wikipedii. Kto wie, może jeszcze hitlerowiec?


    Chiny chcą dociągnąć do Rosji? Serio?
    No tak, tyle towaru, który dociera do Europy, was made in Russia.


    Tak, tylko to całe NATO to poszczególne państwa o sprzecznych z naszymi interesami poza może teraz Szwecją czy Finlandią.

    · Zgłoś · 3 miesiące
  • Arian
    PAN niewiarygodny, a stalinowiec Góralczyk wiarygodny?

    Świat wygląda tak, że Rosja graniczy z USA. Reszta się nie liczy samodzielnie na szachownicy. Chiny chcą dociągnąć do wielkiej Trójki, ale za wysokie progi.

    Potencjałem nuklearnym NATO rozbija Rosję w pył. Ale, ziemia zostałaby zatruta wszędzie na 1000 lat.

    Gospodarka UE/USA-Rosja to 38/1.Ale, USA są w krytycznym stanie zadłużenia 33 bln$. Rosja posiada natomiast rezerwy walutowe na 600 mld $. Na dodatek jest nadal drugim producentem uzbrojenia.

    Jako państwo osadzone w sile NATO, nie musimy być lizusami USA. To jakiś postfeudalny, wasalny idiotyzm.
    Amerykanie traktują sojuszników instrumentalnie. Jeśli tylko nadarzy się okazja sprzedadzą, jak w Jałcie.
    W żadnym wypadku nie pomogą odbudować imperium jagiellońskie na Wschodzie.

    Polityka Niemiec polegała na kooperacji gospodarczej z UE, Rosją i Chinami.
    Pod naciskiem USA popadną w głęboki kryzys, który odczuje cała UE.

    Wojna miała wykopać Rosję z biznesu paliwowego na Zachodzie. USA stały się pierwszym eksporterem ropy po cenie sztucznie zawyżonej.

    W tej sytuacji polityka polska zatruta rusofobizmem ( odcięcie się od taniego surowca z przyczyn ideologicznych), odgrywanie nieprzejednanego wroga, jest skrajnie nieodpowiedzialna.

    · Zgłoś · 3 miesiące
  • slavic player
    Ma miejsce globalizacja, która w dużym stopniu jest amerykanizacją. Istnienie USA, współczesnego starożytnego Rzymu, póki co ma dla nas korzystne znaczenie, w przeciwnym wypadku byłbyś okupowany przez trzeci Rzym, tj. Rosję.
    Ci wszyscy malkontenci, nowoczesne Janusze, chcą chyba mieć wszystko od razu. Na Ukrainie korupcja, nie przełamali frontu... Koniec z gościnnością, świat wielobiegunowy...
    Bardzo jestem ciekaw co by Grzegorz Down czy Janusz Sebastian Mikke zrobili w momencie konfliktu, gdyby tylko decyzyjność należała do nich.
    Aha, pamiętam że ten drugi nie brał nawet pod uwagę ataku Putina na Ukrainę.

    · Zgłoś · 3 miesiące
  • slavic player
    No polaczkowaty. Temu krajowi aż strach służyć. Wielu się już o tym przekonało.
    W ostatnim czasie żołnierze, którzy oddawali strzały ostrzegawcze.

    Jeśli chodzi o PAN, to dziwię się że z taką łatwością wyzywasz dr Bartosiaka od oszustów, zawierzając tym ważniakom opłacanym przez budżetówkę. O ile też wiem, istnieje w takiej sytuacji instancja odwoławcza.

    Korzyść polityczna z udostępniania swojego terytorium polega na tym, że oddalamy od siebie zagrożenie ze Wschodu. Trzeba też wziąć pod uwagę Chiny. Gdyby Rosji nikt nie stawił oporu, jej pozycja względem Chin byłaby lepsza, a tak teraz Chiny mogą mieć wpływ na zapobiegnięcie rozlewu konfliktu na dalsze kraje. Można się też na nie obrócić, sojusze się zmieniają.

    Jestem ciekaw, jakby sytuacja wyglądała, gdyby nie wpływy amerykańskie w Europie?. Czy naprawdę wierzysz w to, że takie Niemcy, które już łasiły się na Nord Stream 2, nie poświęciły by naszych interesów w celu dominacji na kontynencie w sojuszu z Rosją?

    · Zgłoś · 3 miesiące
  • Arian
    Konflikt RP z Rosją został przegrany w XVIII wieku. Bartosiakowi pomyliły się epoki.
    Obecnie Rosja walczy o pozycję globalnego mocarstwa. RP w tym układzie realnie nic nie znaczy.
    Jesteśmy w drugim szeregu schowani w NATO. I tylko dzięki temu nie spadły jeszcze rakiety na Warszawę.

    · Zgłoś · 3 miesiące
  • Arian
    Jakiego kontekstu polaczkowego, co ty smęcisz człowieku?

    Z Bartosiakiem to sprawa jasna,. Jest plagiat, albo nie ma plagiatu.
    PAN udowodnił, że Bartosiak popełnił plagiat.
    ,,Rada Naukowa ISP PAN pozbawiła Jacka Bartosiaka stopnia doktora ze względu na ujawnienie, że w znacznej części stanowi ona plagiat opracowań anglojęzycznych."

    Objawienia Bartosiaka zostały wielokrotnie odrzucone przez specjalistów.
    A wypromował go stary stalinowiec prof. Góralczyk, który mami jeszcze cudami totalitarnych Chin.

    Próba zaprzeczania faktom to niedorzeczność.
    Po prostu fani nie chcą się przyznać, że zawierzyli kolejnemu oszustowi. I dalej brną w śmieszność.

    Jaka pomoc racjonalna w cudzej wojnie? Tu zresztą nie chodzi o pomoc. lecz nabijanie kasy amerykańskiej zbrojeniówce. W polityce USA dominuje pragmatyzm w realizacji własnego biznesu.
    Wojna toczy się miedzy przemysłem zbrojeniowym USA a Rosja na terenie Ukrainy.
    Jednocześnie Waszyngton stara się przerzucić koszty operacji na UE. Liczy na frajera.

    Oddając darmo eksterytorialny obszar obcemu państwu, do przemytu broni na Ukrainę, staliśmy się celem ataku, stroną wojny. Jaka z tego korzyść dla nas?

    Rosja rozjedzie Ukrainę na strzępy. To kwestia czasu. Chyba, że włączy się NATO, co grozi obosieczną wojną nuklearną.

    Polski romantyzm polega na tym,ze źle rozpoznał sytuację bezkrytycznie przystępując do rozgrywki mocarstw na pierwsza linię frontu.Polska nie gra w lidze mocarstw. Jest krajem średnim, peryferyjnym. RP mocarstwem regionalnym przestała być po rozbiorach. Dlatego wciąż ponosi ogromne koszty swoich iluzji.
    Nasz wkład absolutnie niczego nie zmieni w tej wojnie, a co gorsze, wywoła potężny kryzys w kraju. Czego zaczynamy doświadczać.

    · Zgłoś · 3 miesiące