Jest cisza Endi

Komentarze

  • Mariusz Przybysz
    Chyba mam dzisiaj jakiś dziwny nastrój, bo na razie wszystko pasuje mi klimatem, albo tematem, albo obrazem...
    Chwyta za to coś w klacie...

    · Zgłoś · 22 lata
  • AandT
    a to rozumiem! dobrze ze napisales, zdarzyc sie moze kazdemu...
    przepraszam za chlodny komentarz
    na punkcie bledow jestem wyczulony - zwlaszcza ze widze je czasami nawet w wierszach -"poeci" - do slownikow ortograficznych!!!!!!!!!

    · Zgłoś · 22 lata
  • anonim
    torick
    AantD... błędy w tym wypadku wynikały z przyspieszonego działania palców. Nie moja wina, że czasami piszą szybciej niż ja myślę :-)

    · Zgłoś · 22 lata
  • Tabu
    Powiem krótko. To jest dokładnie to czego szukam. Znakomity. Tylko, że ciekawa jestem jak by w tym wykonaniu wyszło coś weselszego?

    · Zgłoś · 22 lata
  • anonim
    Bartosz Jeglejewski
    przepraszam że tutaj, ale jak wstawić obrazek? pomóżcie ludzie!

    · Zgłoś · 22 lata
  • AandT
    nikt tu sie nie kloci - co najwyzej prowadzi ozywiona dyskusje, a ty korzystaj ze slownika ortograficznego bo wstyd!
    Szkoda tylko ze ta zajmujaca dyskusja nie bardzo na temat tego konkretnego tekstu ktory owszem jest stylistycznie i warsztatowo bardzo zgrabnym wierszykiem.
    I niestety tylko tyle. Ech, a moze zwyczajnie deszczowe melancholie ubrane takimi rymami to nie to co lubie najbardziej... Mimo to tekst dobry.

    · Zgłoś · 22 lata
  • anonim
    torick
    Wiersz fajnisty. Widać dość spore zaciekawienie tematem.
    A panowie mogli by sie przestać kłucić w komentarzach ;-) od tego jest czas i maile zmówcie sie tam oki?


    · Zgłoś · 22 lata
  • nF
    Velmont - dziękuję i przepraszam za taki zdradziecki preceder :) Przy czym muszę powiedzieć że wiersz Endiego bardzo mi się spodobał, nie miałem zamiaru umniejszać jego wartości.

    · Zgłoś · 22 lata
  • Velmont
    KonradM -- oczywiście że nie jest. Staff to jest już poeta końca młodej polski. Za twórczości Staffa, płomień "sztuki dla sztuki" już przygasł... Pojawiały się już trendy neoromantyczne... Prędzej za moderniste (i dekadenta BTW) należałoby uznać Przybyszewskiego, czy też właśnie wspomnianego przez Ciebie Verlaine'a.

    · Zgłoś · 22 lata
  • kx
    wybaczam. ale, tak na boku wątku, nie powiesz mi chyba, że Staff to kwintesencja modernizmu. osobiście jeśli zatapiam się w czymś modernistycznym, to jest to bardziej Verlaine (czy nawet Miciński) niż te anemiczne popłakiwania, które egzaltowane panny wpisywały sobie do sztambuchów. póżniej (po 1918) zrobiono z niego poetyckiego guru za coś zupełnie innego niz jesienne deszcze.

    · Zgłoś · 22 lata