...Et arceo

Julian Tuwim


Odi profanum vulgus. Kościół czy kawiarnia,
Republika czy koni, wiec szewców czy armia,
Naród, gmina, rodzina, uczelnia, czytelnia -
Wszystko chaos i zgroza, i pustka śmiertelna.

I w tym hucznym stuleciu tyrańskiej wspólnoty,
Śród głupich wielkorządców i tępej hołoty,
Gdzie patos lwi rozdyma mrówczą krzątaninę,
Gromadząc ludzkość w nudną, mieszczańską rodzinę,
Gdzie pustego kościoła krzykliwi papieże
Na gruzach Babilonu - babilońskie wieże
Wznoszą pośród szwargotu wyszczekanych maszyn,
A chciwa czerń szpieguje samotność serc naszych,
W tym wieku rozjątrzonym, wydętym, okrutnym -
Przechodzę, mijam, milczę: obcy, zimny, smutny.