I spada kroplami nadąsana i piękna
Pachnąca cisza obsypanych popiołem foteli
Na zamkniętym pokazie
Rozmawiam z duszą jak z kiścią bzu
Mówię otwórz się
Otwórz się na fioletowe światło
Żyjesz teraz podwójnie - mną i wszystkim odbitym
Bądź czujna jak anteny olbrzymiego motyla
I ona jest posłuszna
Drgam przebity strzałą
Pospolitej szpetoty i męki Falconetti
Nie ożywi mnie okrzyk z ostatnich zupełnie krzeseł
"Przypatrzcie sie teraz panowie brodawce nad warga biskupa!"
z tomu Wiersze nieznane i rozproszone [wcześniej w t. Muchołapka serca]