Literatura

BAJDARY (wiersz klasyka)

Adam Mickiewicz

Wypuszczam na wiatr konia i nie szczędzę razów;

Lasy. doliny, głazy, w kolei, w natłoku

U nóg mych płyną, giną, jak fale potoku;

Chcę odurzyć się, upić tym wirem obrazów.

 

A gdy spieniony rumak nie słucha rozkazów,

Gdy świat kolory traci pod całunem mroku,

Jak w rozbitym źwierciedle, tak w mym spiekłym oku

Snują się mary lasów i dolin, i głazów.

 

Ziemia śpi, mnie snu nie ma; skaczę w morskie łona,

Czarny, wydęty bałwan z hukiem na brzeg dąży,

Schylam ku niemu czoło, wyciągam ramiona,

 

Pęka nad głową fala, chaos mię okrąży;

Czekam, aż myśl, jak łódka wirami kręcona,

Zbłąka się i na chwilę w niepamięć pogrąży.


dobry 1 głos
przysłano: 5 marca 2010

Adam Mickiewicz

Inne teksty autora

Dobranoc
Adam Mickiewicz
Romantyczność
Adam Mickiewicz
Oda do Młodości
Adam Mickiewicz
Pielgrzym
Adam Mickiewicz
Ajudah
Adam Mickiewicz
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca