Literatura

Ballada o Józiu (wiersz klasyka)

Andrzej Waligórski

 

 

Słychać w ciszy jakiś szmer.
Czy to myszy gryzą ser? Oho! Oho!
Czy to meble skrzypią tak,
czy to rolnik sieje mak? Oho! Oho!
Czy to szumi w muszli spłuczka,
czy to wuj ma szmery w płuckach? Oho! Oho!
Sprawdzić także nie zawadzi
czy się coś nie sypie z dziadzi. Oho! Oho!

 

Nie wie nawet sama mama
skąd te szmery dziś od rana.
Tata lata ze świcą,
myśli sobie bógwico,
dziadzio staruszek nadstawia uszek...

 

Może to tak chrapie Hania,
może to jest szmer uznania? Oho! Oho!
A może to znów napięcie
się zaczęło w polityce? Oho! Oho!
Może w wodociągu zator,
może deszczyk sobie rosi? Oho! Oho!
A może to sublokator,
zdrajca znowu wlazł do Zosi? Oho! Oho!

 

Nie wie nawet sama mama
skąd te szmery dziś od rana.
Tata lata ze świcą,
myśli sobie bógwico,
dziadzio staruszek nadstawia uszek...

 

Lecz próżno wącha, nic nie wywącha,
trwa od świtania rodzinny pląs.
Szukają z prawa i z lewa,
a to Józiowi sypie się wąs!
To Józio właśnie dojrzewa!


przysłano: 5 marca 2010

Andrzej Waligórski

Inne teksty autora

List w sprawie polonistów
Andrzej Waligórski
Z pradziejów
Andrzej Waligórski
Wrocławczyki
Andrzej Waligórski
Okręt
Andrzej Waligórski
Jesień idzie
Andrzej Waligórski
Oszustwo
Andrzej Waligórski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca