Pejzaż

Edward Stachura

Usypia horyzont w kąciku twych ust
i powracają chmury i słońce
łagodniejsze półwyspy prosić
o miękkie nory twoich oczu

W dalekich krajach
białe dłonie mnichów
zarzynają młode daniele
i na kamiennych posadzkach swoich domów
rozkładają skóry miękkie
dla jednej stopy twojej

Rano kiedy szyje podnosisz leniwie
ręce złodzieje podsuwają ci
grzebienie z kości słoniowej
i najpiękniejsze konie
przybiegają pod okno

Inne teksty autora