Piosenka dla juniora i jego gitary

Edward Stachura

Gdy pokłócisz się z dziewczyną

(Nie życzę ci, lecz różnie jest),

Nie chciej zaraz marnie ginąć;

Zaufaj mi przekonasz się:



Skocz w pudło gitary

I tam rozłóż się obozem.

Skocz w pudło gitary,

Ratunkowym ona kołem.

Przeczekaj nachalną nawałnicę,

Wyjdź potem ze słońcem na ulice!



Gdy ci będzie jakoś nie tak

(Nie życzę ci, lecz różnie jest),

Gdy ta słynna smuga cienie

Przypęta się, przerazi cię:



Skocz w pudło gitary

I tam rozłóż się obozem.

Skocz w pudło gitary,

Ratunkowym ona kołem.

Przeczekaj nachalną nawałnicę,

Wyjdź potem ze słońcem na ulice!



Aż cię znowu noc dopadnie

(Nie życzę ci, lecz różnie jest),

Ciemny Bóg się tobą zajmie,

Lecz wtedy ty wywijasz się:



Skocz w pudło gitary

I tam rozłóż się obozem.

Skocz w pudło gitary,

Ratunkowym ona kołem.

Przeczekaj nachalną nawałnicę,

Wyjdź potem ze słońcem na ulice!



I pomóż słońcu!

I pomóż słońcu!

I pomóż słońcu lśnić!

Inne teksty autora