Gdzie nas powiedzie skrajem dróg
Gzygzakowaty życia sznur...
Do wsi Zagubin, na Kujawy Białe,
Gdzie ziemia licha, piachy niebywałe,
Kozy, dziewanna, sosny i rozstaje
I Potęgowa samotna jak palec.
U Potęgowej zatem zagościlim;
Kwaterę tam czasowo ustalilim;
W polu robilim, z boru drwa nosilim;
Jak stara matka i dwóch synów żylim.
Blade słoneczko grzało nas z ukosa,
Bo jesień późna była - rano rosa;
Mgła zaś wieczorem: zjawa białowłosa
Przyszłego losu mąciła nam postać.
Jak stara matka i dwóch synów żylim;
My z Potęgową tak się polubilim!
Wisiał na ścianie we pstre wzory kilim
I nikt nie zgadnie, czemu w dal ruszylim.
Gdzie nas powiedzie skrajem dróg
Gzygzakowaty życia sznur...
Tam nas powiedzie, gdy nadejdzie czas,
Gdzie Potęgowa teraz jest - to raj!
Tam urządzimy wtedy wielki bal.
Hej, Potęgowa! Hej Witek i ja!
I inni, co pomarli i co zginą z nami;
Bracia, kamraci, kumple i kompani,
Spotka tam w raju nas się kupa luda!
Hej, od tupania zadudni niebieska tancbuda!
Gzygzakowaty życia sznur...
Do wsi Zagubin, na Kujawy Białe,
Gdzie ziemia licha, piachy niebywałe,
Kozy, dziewanna, sosny i rozstaje
I Potęgowa samotna jak palec.
U Potęgowej zatem zagościlim;
Kwaterę tam czasowo ustalilim;
W polu robilim, z boru drwa nosilim;
Jak stara matka i dwóch synów żylim.
Blade słoneczko grzało nas z ukosa,
Bo jesień późna była - rano rosa;
Mgła zaś wieczorem: zjawa białowłosa
Przyszłego losu mąciła nam postać.
Jak stara matka i dwóch synów żylim;
My z Potęgową tak się polubilim!
Wisiał na ścianie we pstre wzory kilim
I nikt nie zgadnie, czemu w dal ruszylim.
Gdzie nas powiedzie skrajem dróg
Gzygzakowaty życia sznur...
Tam nas powiedzie, gdy nadejdzie czas,
Gdzie Potęgowa teraz jest - to raj!
Tam urządzimy wtedy wielki bal.
Hej, Potęgowa! Hej Witek i ja!
I inni, co pomarli i co zginą z nami;
Bracia, kamraci, kumple i kompani,
Spotka tam w raju nas się kupa luda!
Hej, od tupania zadudni niebieska tancbuda!