skąd idę, skąd?
Nie wiecie, nie?
Skąd idę więc?
A czy ja wiem!
Jak zowią mnie,
Pytacie się?
Jak zowią więc?
Zakuty łeb.
A ja, ja się śmieję.
Ja znam bory, knieje.
Ja znam ostatnie ziemskie łąki
Nad kwiatami tam brzęczą złote bąki
W rzece nie zatrutej baraszkują Pstrągi,
Zwierzęta mówią po Polsku.
Listowie nie szumi o wojsku.
Symbole się włóczą samopas.
Promienie słońca siadają na oczach
I nikt już nie pognębi mnie.
Co robię tu,
W tym cudzym śnie?
Co robię więc?
Znalazłem się!
Gdzie pójdę stąd?
Nie Wiecie, nie?
Gdzie pójdę więc?
A czy ja wiem!
Nie wiecie, nie?
Skąd idę więc?
A czy ja wiem!
Jak zowią mnie,
Pytacie się?
Jak zowią więc?
Zakuty łeb.
A ja, ja się śmieję.
Ja znam bory, knieje.
Ja znam ostatnie ziemskie łąki
Nad kwiatami tam brzęczą złote bąki
W rzece nie zatrutej baraszkują Pstrągi,
Zwierzęta mówią po Polsku.
Listowie nie szumi o wojsku.
Symbole się włóczą samopas.
Promienie słońca siadają na oczach
I nikt już nie pognębi mnie.
Co robię tu,
W tym cudzym śnie?
Co robię więc?
Znalazłem się!
Gdzie pójdę stąd?
Nie Wiecie, nie?
Gdzie pójdę więc?
A czy ja wiem!