Choćby was opuścili...

Ernest Bryll

 

Choćby was opuścili wszyscy przyjaciele

Jest jeszcze Jakiś, o którym nie wiecie

Więc trzeba ruszyć, szukać Go po świecie

Jako iskierki w wygasłym popiele

 

Ale tak trudno w drogę. - Jak nagle zostawić

Graty choć odrapane, ale uzbierane

Samochód, telewizor, lodówkę, mieszkanie

I strach, w który się każdy przez lata obsprawił

 

Ale tak ciężko wyjść lekko na drogę

Na brzeg nieznany w ubraniu jedynym

I na bosaka pójść morzem za Bogiem

I jak Piotr Jemu wierzył, tak zawierzyć innym

 

Piotr się przewrócił. My też zatoniemy

Lepiej czekajmy zamknięci za drzwiami

Niech ten Przyjaciel do nas dojdzie morzem ciemnym

Wyjrzymy przez judasza. Może Go poznamy.