Żeśmy łatwo wierzyli...

Ernest Bryll

 

Żeśmy łatwo wierzyli albo nie wierzyli

Zostaliśmy skazani na długie szukanie

I śledzimy za Bogiem niby igłą w sianie

Żebyśmy się na nowo szukać nauczyli

 

Pachnie tu snem i miętą, blekotem, łopianem

Liściem osiki, strachem, drzewem judaszowym

Pewno tu wszystkie nasze rozmowy, przemowy

Skoszone i zwalone jak grób uklepane

 

Może się Bożej prawdy nigdy nie dotkniemy

I zaśpimy, szukając i nic nie znajdując

 

A może zmarzły ręce tak, że krwi w nich nie ma

Choć Cię znalazłem, Igło i do krwi się kłuję.

 

5 XII 1980