kiedy jej ręce obejmowały świat
były miękkie i gładkie
jak wnętrze kwiatu
to był świat zapachu
i wałęsały się po nim
ludzkie pszczoły o stadnym instynkcie
codzienny miód
wchłaniające
dzisiaj jej ręce
przypominają śmierć kwiatu
suche
i puste
odchodzą w głąb siebie
ubywają ze świata