Literatura

Orzeł (wiersz klasyka)

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

 

Widząc, jak wielkim, długim kołem

orzeł nad ziemi lata kręgiem

skrzydłem, jak konar dębu, tęgiem;

w przestwór pytanie mu cisnałem,

co go przymusza ponad światem

latać i latać bez spocznienia,

w blask błyszcząc dzióbem, jak bułatem,

w mrok na kształt olbrzymiego cienia?

 

Odrzekł:

      "Gdym wzniósł się tak wysoko,

gdzie już brzmią gwiazdy tak, jak dzwony,

skąd świat twój ledwo widzi oko -

bezmiar nad białych gór opoką -

odmarzły u nóg moich szpony.

Odtąd faluję tak, jak morze..."

 

Snadź, kto ku gwiazdom się przybliży,

na ziemi spocząć już nie może.

 

Jakby natura sama chciała,

by, co jest dzwonów gwiezdnych niżej,

nie tknęło orłowego ciała.


przysłano: 5 marca 2010

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Inne teksty autora

Lubię, kiedy kobieta...
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
tomik Nie wierzę w nic
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Podczas wiatru z Tatr
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Marsz zbójecki ze Skalnego Podhala
Kazimierz Przerwa- Tetmajer
Ja, kiedy usta
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
A kiedy będziesz moją żoną
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
"EVVIVA L´ARTE!"
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca