Któraś wiodła jak bór pomruków
Ducha ziemi tej skutego w zbroi szereg,
Prowadź nocne drogi jego wnuków
Byśmy milcząc umieli umierać.
Któraś była muzyki deszczem,
A przejrzysta jak świt i płomień,
Daj nam usta jak obłoki niebieskie,
Które czyste ? pod toczącym się gromem
Która ziemi się uczyłaś przy Bogu,
W której ziemia jak niebo się stała,
Daj nam z ognia pas i ostrogi,
Ale włóż je na człowiecze ciała.
Któraś serce jak morze rozdarła
W synu ziemi i Synu nieba.
O, naucz matki nasze,
Jak cierpieć trzeba.
Która jesteś jak nad czarnym lasem
Blask ? pogody słonecznej kościół
Nagnij pochmurna broń naszą
Gdy zaczniemy walczyć miłością.
Ducha ziemi tej skutego w zbroi szereg,
Prowadź nocne drogi jego wnuków
Byśmy milcząc umieli umierać.
Któraś była muzyki deszczem,
A przejrzysta jak świt i płomień,
Daj nam usta jak obłoki niebieskie,
Które czyste ? pod toczącym się gromem
Która ziemi się uczyłaś przy Bogu,
W której ziemia jak niebo się stała,
Daj nam z ognia pas i ostrogi,
Ale włóż je na człowiecze ciała.
Któraś serce jak morze rozdarła
W synu ziemi i Synu nieba.
O, naucz matki nasze,
Jak cierpieć trzeba.
Która jesteś jak nad czarnym lasem
Blask ? pogody słonecznej kościół
Nagnij pochmurna broń naszą
Gdy zaczniemy walczyć miłością.