Literatura

Młot (wiersz klasyka)

Krzysztof Kamil Baczyński

 

 

Czuję Twój młot przejrzysty - Panie,

który mnie kruszy z nocy w noc,

i wiem: gdy skruszy - zmartwychwstanie

niebieski klon.

 

Jesteś jak mistrz - rzemieślnik, który

wykuwa tam, gdzie widzi formy,

i zetnie tam, gdzie głaz oporny,

a żywy wzniesie w górę.

 

I widzę kościół wszechstworzenia:

gotycki łuk po łuku wznosisz,

w powietrzu kując kształty przemian

i słup wielości.

 

Widzę dojrzałe już i pełne

ptaki i drzewa syte dłuta,

a ja - czy jestem w nieśmiertelność

ból i pokuta?

 

A ja, czy zawsze niedojrzały,

abym ja - ognia pełen dzban,

tak pod Twym młotem stał się trwały

jak zasklepienie niebem ran?

 

I pada młot Twój ostateczny,

aż ciało w stanie ziemi - puch,

a ja - czym taki posąg - duch,

że mi przez ból - być posąg wieczny?

 

 

17.IV.1942


przysłano: 5 marca 2010

Krzysztof Kamil Baczyński

Inne teksty autora

Pokolenie
Krzysztof Kamil Baczyński
Psalm 4
Krzysztof Kamil Baczyński
BEZ IMIENIA
Krzysztof Kamil Baczyński
[Tych miłości...]
Krzysztof Kamil Baczyński
Pragnienia
Krzysztof Kamil Baczyński
O mój ty smutku cichy
Krzysztof Kamil Baczyński
Bohater
Krzysztof Kamil Baczyński
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca