Nigdy w oczy nie spojrzę kobiecie
(w sto lat po mnie zakwitną krokusy),
nigdy w oczy nie spojrzę kobiecie
w której dusza ma chodzi po świecie.
Ja, co łzy jej zważyłam w mej piersi
(w sto lat po mnie zakwitną fijołki),
ja, co łzy jej zważyłam w mej piersi
jak nie czynią druhowie najszczersi -
ja, co jedna słuchałam cierpliwie
(w sto lat po mnie zakwitną jabłonie),
ja, co jedna słuchałam cierpliwie
i jej życia radości i dziwie -
nigdy ust jej nie dotknę ustami,
(w sto lat po mnie zakwitną jaśminy),
nigdy ust jej nie dotknę ustami,
ni jej włosów nie obleję łzami.
(w sto lat po mnie zakwitną krokusy),
nigdy w oczy nie spojrzę kobiecie
w której dusza ma chodzi po świecie.
Ja, co łzy jej zważyłam w mej piersi
(w sto lat po mnie zakwitną fijołki),
ja, co łzy jej zważyłam w mej piersi
jak nie czynią druhowie najszczersi -
ja, co jedna słuchałam cierpliwie
(w sto lat po mnie zakwitną jabłonie),
ja, co jedna słuchałam cierpliwie
i jej życia radości i dziwie -
nigdy ust jej nie dotknę ustami,
(w sto lat po mnie zakwitną jaśminy),
nigdy ust jej nie dotknę ustami,
ni jej włosów nie obleję łzami.