Tysišczne małe licie na drzewie akacji
w ruchliwych siwych włosach szeleszczš złowieszczo
- pachnšce białe grona zwiędłym kwiatem deszczš
szamoczšc się wród lici w słodkiej desperacji...
Złe, o złe niespodzianki szeleszczš w tym szmerze -
drzewo tak rusza lićmi, jak człowiek kiwa głowš,
i szepcze beznadziejnie: przyjdzie to i owo
- nie pomoże pogoda, nie pomogš pacierze...
Wiatr wzdłuż i wszerz przebiega skrzypišce akacje,
szeleszczš małe licie z księżycowej blachy;
a z pustki nieba schodzš ciemne, smutne strachy,
niosš rzeczy okropne - i majš więtš rację.
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
ŤSkamanderť, kwiecień 1923, z. 28
w ruchliwych siwych włosach szeleszczš złowieszczo
- pachnšce białe grona zwiędłym kwiatem deszczš
szamoczšc się wród lici w słodkiej desperacji...
Złe, o złe niespodzianki szeleszczš w tym szmerze -
drzewo tak rusza lićmi, jak człowiek kiwa głowš,
i szepcze beznadziejnie: przyjdzie to i owo
- nie pomoże pogoda, nie pomogš pacierze...
Wiatr wzdłuż i wszerz przebiega skrzypišce akacje,
szeleszczš małe licie z księżycowej blachy;
a z pustki nieba schodzš ciemne, smutne strachy,
niosš rzeczy okropne - i majš więtš rację.
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
ŤSkamanderť, kwiecień 1923, z. 28