W kopule dębu gruzły błyszczą chore.
Spada liść z perłą. Groźny to ornament!
Dąb zasłabł – wykwit buja mu i cięży,
A leśna babka zbiera perły w dzbanek.
Choroba piękna! Grochy mają orient,
Jakby w nich ciepły mienił się poranek.
Gdy już z nich czarny wycisną atrament,
Napisz, poeto, o dębach „potężnych”!
Spada liść z perłą. Groźny to ornament!
Dąb zasłabł – wykwit buja mu i cięży,
A leśna babka zbiera perły w dzbanek.
Choroba piękna! Grochy mają orient,
Jakby w nich ciepły mienił się poranek.
Gdy już z nich czarny wycisną atrament,
Napisz, poeto, o dębach „potężnych”!