Po ziemi biało obłok śniegu
Tocząc sie palił w lampach sino
A gołe głowy kobiet w ciąży
Szły wciąż bez chleba bez marzenia
Wojacy w konie batem bili
I pożarami kwitły krzaki
Księżyc nad łuną jak nad świecą
Ćma - kołujący migotliwy
I podbiegali i strzykawki
Wbijali w uda małych chłopców
A król z koroną na brwiach zwisłą
Ponuro bębnił w klawiaturę
Słuchał zamieci krzyków kopyt
Matek wyjących do księżyca
Szczękały białe krwią polane
Klawisze świecznik mysz w szkielecie
I uciekała na osiołku
I była światła jak klejnocik
I nie wyrosłoby nam Dziecię
Bez złowróżebnych klątw kobiecych
A król się w popiół zmienił siwy
Pigułkę sporzył śmiercinośną
Tragedio wieków rośnij śmielej
Stopimy miecze w ośle dzwonki
Tocząc sie palił w lampach sino
A gołe głowy kobiet w ciąży
Szły wciąż bez chleba bez marzenia
Wojacy w konie batem bili
I pożarami kwitły krzaki
Księżyc nad łuną jak nad świecą
Ćma - kołujący migotliwy
I podbiegali i strzykawki
Wbijali w uda małych chłopców
A król z koroną na brwiach zwisłą
Ponuro bębnił w klawiaturę
Słuchał zamieci krzyków kopyt
Matek wyjących do księżyca
Szczękały białe krwią polane
Klawisze świecznik mysz w szkielecie
I uciekała na osiołku
I była światła jak klejnocik
I nie wyrosłoby nam Dziecię
Bez złowróżebnych klątw kobiecych
A król się w popiół zmienił siwy
Pigułkę sporzył śmiercinośną
Tragedio wieków rośnij śmielej
Stopimy miecze w ośle dzwonki