Czy potrafię cię, piękna - ja, co tak nie umiem
Kochać własnej miłoci, jak tylko zajadle?
Bo czy można ułożyć miłoć na rozumie,
A jedynie twe włosy kłać na przecieradle?
Powiedz dzisiaj: jest piękna. Pokiwajš głowš,
Sposępniałe policzki umiechem oblokš,
A to będzie, jak gdyby dał właciwe słowo
Niegdysiejszym, ach, niegom - nad wodš obłokom.
A więc wracaj, Ulotna, gdzie przy czarnym Tumie
Ziewa grób opuszczony i rdzewiejš szpadle.
Bo czy można ułożyć miłoć na rozumie,
A jedynie twe włosy kłać na przecieradle?
Kochać własnej miłoci, jak tylko zajadle?
Bo czy można ułożyć miłoć na rozumie,
A jedynie twe włosy kłać na przecieradle?
Powiedz dzisiaj: jest piękna. Pokiwajš głowš,
Sposępniałe policzki umiechem oblokš,
A to będzie, jak gdyby dał właciwe słowo
Niegdysiejszym, ach, niegom - nad wodš obłokom.
A więc wracaj, Ulotna, gdzie przy czarnym Tumie
Ziewa grób opuszczony i rdzewiejš szpadle.
Bo czy można ułożyć miłoć na rozumie,
A jedynie twe włosy kłać na przecieradle?