Auto-da-fe

Tadeusz Miciński

Przyjaźń mi zdradnie ręce związała,
gdym je wyciągał w górę do nieba.
Ojczyzna plwocią mnie obryzgała,
gdym ją nakarmiał z wina i chleba.

Miłość poranna w pustkę wywiodła,
z twarzą słoneczną Pani alkierza;
a miłość Święta - bok mi przebodła,
i do miejskiego ciśnie pręgierza;
a miłość Gwiezdna - serce wyrwała
i psom rzucając - naigrawała.

Rozumek, mistrz mój, w galowym fraku,
do żelaznego przybił mię woza -
a na nim dzwoni Śmierć Dolorosa -
a ja się duszę - w złotym kołpaku...

Inne teksty autora

Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński